Taka decyzja powinna być dobrze przemyślana, nie tylko przez Ciebie, ale również przez Twoich opiekunów. W szkole średniej obecnie kładzie się chyba największy nacisk na przygotowanie do matury/egzaminów zawodowych. Kiedy chodziłem do liceum, przeprowadzka spowodowała, że zmieniłem szkołę, na teoretycznie lepszą. Najpierw chodziłem do najlepszego w mieście, a później do jeszcze lepszego w innym mieście. Różnica przynajmniej u mnie była kolosalna. Ale nie z każdego przedmiotu. Byłem na mat-fizie, średnia ocen z matury z matmy rozszerzonej to 92%-93%, krew, pot i łzy przez naszą matematyczkę i chwała jej za to:) Niestety fizyka już nie wyglądała tak dobrze, w pierwszym liceum do którego chodziłem było dużo, duuuużo lepiej. Języki podobnie, ale to bolączka naszego systemu, jeżeli masz możliwość zapisz się po prostu do szkoły językowej i zwracaj uwagę na wielkość grupy, ma być jak najmniejsza. I na koniec informatyka, tutaj też rozczarowanie, dużo lepiej było w pierwszym liceum, teoretycznie dużo niżej ocenianym, wtedy jeszcze chciałem zdawać maturę z inf, ale pomysł zarzuciłem po zmianie szkoły.
Poziom szkoły mierzy się ilością absolwentów na studiach i wynikami z matury. Między moimi szkołami była jakaś przepaść jeżeli chodzi o ranking, z okolic 200. miejsca zmieniłem na takie w pierwszej 20 w kraju. I co? i to czego można się było spodziewać, poziom prowadzenia przedmioty zależy w głównej mierze od nauczycieli, a nie od poziomu szkoły. Oczywiście należy się spodziewać, że te wyżej punktowane mają lepszą kadrę, ale nie zawsze. W moim przypadku poziom był śrubowany matematyką, gdzie średnia ocen ze sprawdzianu oscylowała w okolicach 1.9, polskim, bo mieliśmy dobrych polonistów, chemią bo jedna z dwóch chemiczek była po prostu natchniona do przekazywania wiedzy z tego przedmiotu:) Zauważyłem, że w tym drugim liceum wymagania wobec ucznia były po prostu dużo większe, przez co każdy kto chciał napisać sprawdzian na 3. albo miał dar do jakiegoś przedmiotu(nie dotyczyło matematyki:) tutaj tylko opcja krew,pot i łzy), albo spędzał długie godziny na nauce i ćwiczeniach.
Jak poszedłem na studia, to było widać sporą różnicę, między osobami z LO i z technikum. Osoby z technikum zazwyczaj lepiej ogarniały przedmioty techniczne, np. fizykę, elektronikę, przetwarzanie sygnałów. Matematyka, której było przemnóstwo na 1. roku wypadała lepiej po stronie osób z LO. Programowanie, zależało chyba już tylko od indywidualnych preferencji i ilości czasu spędzonym przy kodzie lub proporcji czasu przy piwie do czasu przy kodzie, choć i tu zdarzały się wyjątki.
Reasumując, jeżeli myślisz o zmianie szkoły to zainteresuj się jaką kadrę ma szkoła do której chcesz się przepisać. Może masz jakiś znajomych w docelowej szkole? Spróbuj porównać poziom nauczania z kluczowych dla Ciebie przedmiotów. Zarówno technikum jak i LO mają swoje plusy i minusy, a teoretycznie lepsza/słabsza szkoła nie oznacza lepszego lub gorszego poziomu nauczania. Dużo zależy od Ciebie i Twojego podejścia do nauki.