6 miesięcy temu komputer nagle się wyłączył i przestał działać, zanioslem do serwisu okazało się że płyta główna i procesor wraz z zasilaczem zostały spalone. Kupiłem nowa płytę główną, procesor i zasilacz. Wszystko zamontowalem, chciałem włączyć komputer ale wiatraczki się kręcą a ekranu na monitorze nie ma. Dioda na monitorze mruga probowalem na innym monitorze to samo. Dodam że nie mam spikera w płycie głównej więc nawet nie ma jak zapiszczec. Jestem obecnie w Finlandii więc nie mam nawet jak sprawdzić na innym komputerze. Tutaj zanioslem do serwisu i stwierdzili że to przez to że brakuje mi jeden śrubki w płycie głównej, wróciłem do domu wkrecilem brakującą śrubke i nic. Dodam że pod zintegrowana grafika jest to samo.
Podzespoły komputerowa
8 GB pamięci
Procesor Intel core i3 - 3220
Zasilacz BbanditPower atx-500 500W
Płyta główna msi ms-7680
Karta graficzna: msi r7 250x