Praca programisty - w Polsce czy za granicą? [ankieta]

pytanie zadane 15 września 2018 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez Eliro Stary wyjadacz (12,160 p.)

Jestem na forum już 2 lata. Od zawsze pasjonowało mnie programowanie, dopiero ostatnio zacząłem przymierzać się do zajmowania się tym bardziej na poważnie. Jestem na ostatnim roku technikum elektronicznego. Planuję iść na studia zaoczne informatyki i pracować w zawodzie - mniejsza za jakie pieniądze. No ale studia kiedyś zakończę i będzie pytanie - co dalej? Jak wiadomo - programiści nie mogą narzekać na zarobki. Słyszałem, że programiści JAVA mogą w Polsce zarobić nawet 8k/msc i więcej. Zastanawia mnie jednak - ilu z was żyje za granicą i czy uważacie, że była to słuszna decyzja? Czy opłaca się finansowo programiście wyjechać za granicę i jeśli tak to gdzie? Mnie interesuje głównie Python - docelowo coś z machine learning, choć Django też nie pogardzę.

Możliwe odpowiedzi:

Polska (5 głosów, 50%)

Za granicą (5 głosów, 50%)

3 odpowiedzi

odpowiedź 15 września 2018 przez Bantu Nałogowiec (34,170 p.)
wybrane 30 września 2018 przez Eliro

Najlepsza

Ostatnio pojawił się podobny wątek, a w nim napisałem coś takiego

https://forum.pasja-informatyki.pl/379577/wyjazd-za-granice?show=379591#a379591

Generalnie uważam, że programista nie ma potrzeby wyprowadzki za granice w celach zarobkowych, bo stawki wszędzie są podobne, różnią się tylko tak na prawdę kosztami życia, gdzie np. w takim UK koszty są bardzo duże, a w Polsce już mniejsze w porównaniu właśnie z UK.

Pokaż 13 poprzednich komentarzy

komentarz 17 września 2018 przez marcin99b Szeryf (82,960 p.)

To znaczy, nie jest tak że w tygodniu musze przepracować X zadań

Jestem rozliczany za to ile godzin przepracuje, a to czy dajmy na to w 5 godzin będę robił 1 zadanie, czy uda się zrobić 3-4 zadania w tym czasie, to już jest mniej istotne
Tylko że pracując w domu rejestruje tyle godzin ile rzeczywiście pracuje, biuro ma to do siebie, że w "czas pracy" wlicza się czas jaki został po skończeniu zadań wcześniej, niż przewidzieli, a przynajmniej takie mam wrażenie, że nikt z zarządu nie monitoruje rzeczywistego czasu pracy, aby płacić mniej "bo wtedy skończyłeś zadania wcześniej", albo "bo wtedy zrobiłeś sobie przerwe na 5 minut"

A co do firmy, moim szefem jest jednoczesny senior dev który też pracuje przy tym projekcie (mała firma), więc nie ma problemów z "wydawało mi się, że zrobisz to szybciej"
Bo wie dość dobrze jak wygląda która sytuacja, jaki jest mój poziom w czym i co sprawiło mi kiedy problem, więc z tym akurat nigdy nie miałem problemu

komentarz 20 września 2018 przez Eliro Stary wyjadacz (12,160 p.)

A jak oni to monitorują? Podglądają Cię przez kamerkę internetową?

komentarz 20 września 2018 przez Bantu Nałogowiec (34,170 p.)

W żaden sposób, robota ma być po prostu zrobiona, a jak nie idzie to trzeba powiedzieć dlaczego nie idzie, czasami wiadomo, że się na czymś możemy zablokować.

Co prawda loguje się czas, ale bardziej się go loguje po to, aby potem pracodawca mógł rozliczyć się z klientem.

Wszystko odbywa się na zasadach wzajemnego zaufania.
Co prawda są firmy, które każą instalować jakieś oprogramowanie do sprawdzania aktywności, ale takich firmach nawet nie ma co gadać.

komentarz 20 września 2018 przez marcin99b Szeryf (82,960 p.)

Po prostu używasz narzędzia do logowania czasu, np toggl

Ogarnięty programista (sprawdzający nas) jest w stanie ocenić czy osoba z tym poziomem wiedzy w tej dziedzinie, jest w stanie myśleć nad tą rzeczą przez taki czas (są też postępy w commitach, kiedy ile napisał i co napisał)
Bo wiadomo, nie każdy wszystko wie, często trzeba robić coś pierwszy raz w życiu, bo ktoś musi
Np wychodzą ciekawe sytuacje, gdzie dajmy na to 20zł poszło na samą obsługę checkboxa (w jakimś języku, w jakimś frameworku)
Ale jeśli wiadomo że robiła to osoba kompletnie nie ogarniająca frontendu, to jest możliwe do zrobienia bez sztucznego wydłużania czasu pracy

Tylko że "czas pracy" to czas od momentu rozpoczęcia pracy, do momentu skończenia pracy
Czyli w moim przypadku każde wyjście do toalety, każde pójście po coś do picia/jedzenia, każde chwilowe odpisanie komuś na facebooku, oznacza zatrzymanie czasu pracy, który wraca gdy znowu zaczynam pracować

W biurze sprawdzenie czegoś na telefonie, chwilowe pogadanie z kolegą czy wyjście do toalety jest wliczane w "czas pracy"
Z tego co słyszałem, w 8h pracy, zazwyczaj ta sucha praca, to jakieś 5-6h
Zdalnie nie masz płacone za 8h, tylko to 5-6h rzeczywistej pracy

komentarz 20 września 2018 przez Bantu Nałogowiec (34,170 p.)

Przy normalnych zmysłach każdy dobrze wie, że na każde zalogowane 8h tak na prawdę przypada 4-6h faktycznej pracy :) Tak jak w biurze z resztą.

odpowiedź 15 września 2018 przez Crash182 Gaduła (3,600 p.)

Hey, to i ja dorzucę kilka słów od siebie.

Po pierwsze w ogóle nie znam rynku polskiego, więc nie powiem Ci co warto a co nie warto. Natomiast mogę powiedzieć Ci na moim przykładzie jak to wygląda w UK.

W firmie gdzie pracuję technologi jest dużo, głownie na backendzie .NET i Java.
Front end to chyba mamy wszystko co istnieje :/ albo większość, widziałem Angulara, Backbone, Knockout i resztę wynalazków.

20k-23k: ludek po studiach który nadaję się na programistę ale bardzo niewiele potrafi :)
23k-29k: web designer i junior developer z tym że web designer który tak naprawdę tylko bawi się HTML i CSS żeby dostał te 29k to musi być Piccasso :D
29k-35k: coś w rodzaju mid level developer, średnio myśle że po 3 latach SOLIDNEJ pracy i inwestowania w siebie tutaj powinieneś być własnie
35k-45k: senior developer
45k+: architekt, guru, mentor ogólnie Chuck Norris :D nazywaj jak chcesz ;-) oni nawet ruszają się jak Chuck Norris

Jak chcesz się też grzebać w takim gównie jak sharepoint itp to też bardzo dobrze płacą, bo mało ludzi chce to robic ;-)

Dodam jeszcze że nie mieszkam w Londynie, tam stawki są pewnie większe.

Pozdrawiam

komentarz 16 września 2018 przez Benek Szeryf (92,390 p.)

Napisalbys, czy to miesieczne zarobki i w jakiej walucie...

komentarz 17 września 2018 przez Crash182 Gaduła (3,600 p.)

Roczne zarobki brutto w funtach.

odpowiedź 16 września 2018 przez Greeenone Pasjonat (16,100 p.)

W Belgii wygląda to tak:

Mój dobry znajomy pracuje w agencji Web devu która zajmuje się tworzenie stron pod wordpress. Wymagana jest tam znajomość html css js oraz WP na dobry poziomie a php na podstawowy. Każdy pracownik dostaje klientów z którymi sam się kontaktuje i tworzy dla nich strony

Miesięczny minimalny zarobek to 3 500€ a maksymalny dochodzi nawet do 4 500€ - 5 000€. Zależy od tego czy się załatwiło klientów ponad normę. Agencja dodatkowo płaci za bilety na komunikację miejską oraz czeki na jedzenie (7€ dziennie).