technikum informatyczne

pytanie zadane 13 września 2018 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez noname3 Obywatel (1,180 p.)

Stoję przed wyborem szkoły średniej, chcę powiązać moją przyszłość z programowaniem(znam HTML i CSS, oraz uczę się Javy), planowałem wybór technikum informatycznego, lecz jestem bardzo słaby z matematyki, a po ogólniaku nie wiem czy nie miałbym problemu z znalezieniem pracy zwłaszcza że będę musiał wyprowadzić się do innego miasta(mieszkam w Grudziądzu).

Co mi radzicie w takiej sytuacji ?

3 odpowiedzi

odpowiedź 13 września 2018 przez marcin99b Szeryf (80,740 p.)

Spokojnie, ja od 4 klasy podstawówki miałem problemy z matmą w szkole a pracuje jako programista od pół roku i radze sobie dobrze (szkoła za bardzo nic tu nie dała, podstawa to samodzielna nauka)

Z tym że słaby z matmy rozumiem jako "szkoła nie potrafiła mi wytłumaczyć", zazwyczaj moje poprawianie wyglądało tak, że godzina czy dwie z youtube wystarczała do nauki aby zaliczyć poprawe
Bardzo możliwe że z matmy radzisz sobie słabo, bo nauczyciele źle tłumaczą albo tak jak ja, nie potrafisz się uczyć gdy nie widzisz potrzeby

Przykład
Liczenie odległości między punktami
W szkole - nie ogarniam nic z tego (liczenie dla samego liczenia to dla mnie nie powód do nauki liczenia)
W domu kiedy potrzebowałem - ogarniam po dosłownie chwili, bo tego potrzebowałem, bo to było dla mnie użyteczne

komentarz 13 września 2018 przez noname3 Obywatel (1,180 p.)

Dzięki za odpowiedź moja mama twierdzi że moja nauka programowania jest gówno warta i aby zostać "programistą" należy mieć "studia", ponieważ po szkole średniej nikt mnie nie weźmie nawet na staż, twierdzi że to wynika z jej doświadczenia, lecz ona była marketingowcem.

Przy okazji to jaką szkołę ukończyłeś i w jakiej branży pracujesz ?

komentarz 13 września 2018 przez imklau Nałogowiec (42,090 p.)

moja mama twierdzi że moja nauka programowania jest gówno warta i aby zostać "programistą" należy mieć "studia"

Tutaj dam Ci przykład z mojego życia, bo ja rzuciłam studia po to, aby się samodzielnie uczyć frontendu i znaleźć pracę, a rzeczy jakie słyszałam od osób bliskich (głównie rodzice) to m.in:

ja jak coś w życiu zaczynałem to i kończyłem. Rzucenie studiów = zła decyzja

- i co tam słychać?
- a uczę się nadal programowania...
- i tak gówno z tego będziesz miała

no ta po co Ci studia, znajdziesz se bogatego faceta i on będzie na Ciebie zarabiał

teraz to pewnie tylko pracę na kasie w biedronce znajdziesz

No niestety rodziny się nie wybiera i cały rok byli dla mnie zerowym wsparciem, a nawet zerowe to byłoby lepsze, bo wtedy po prostu by milczeli, a oni dodatkowo dołowali człowieka.

W każdym razie mimo takiego głupiego gadania mi udało się znaleźć pracę bez większego problemu i to po technikum ekonomicznym :D (z matmy miałam 2 xd)

a najlepszą rozmowę miałam ostatnio ze znajomym

- i co robisz w tym Poznaniu

- pracuję

- jako kto?

- programista

- a tak serio?

PS. nie byłam przyjęta nawet na staż, od razu umowa :)
PS2. jeszcze lekko ponad 3 miesiące i stuknie mi rok doświadczenia <3
PS3. Wybierz cokolwiek. I tak będziesz musiał się samodzielnie uczyć :)

komentarz 13 września 2018 przez marcin99b Szeryf (80,740 p.)

Prace jako młodszy programista zacząłem w marcu w 3 klasie technikum (zdalnie)
Ale pierwsza kasa z programowania była między 2 a 3 klasą technikum
Nauke zaczynałem w 2 semestrze 1kl tech, więc można powiedzieć, że po roku już można coś zrobić

Co do studiów, nie mają kompletnie żadnego znaczenia
To znaczy, mają gdybyś chciał iść na stanowisko kierownicze, bo NIEKTÓRE firmy tego wymagają
Podobno też za granicą na to zwracają uwage

Poziom studiów aktualnie jest taki, że pracodawca często za bardzo na to nie patrzy, bo jeśli ktoś tylko zdawał testy to za dużo z niego nie będzie
Miałem sytuacje gdzie uczyłem znajomego studenta
Miałem sytuacje gdzie pracowałem z panem magistrem i jako 17 latek co chwile widziałem u niego błędy (jak się po miesiącu okazało, miałem tutaj racje)

Ale myśle, że warto zrobić studia, nawet pod kątem papierka, bo nigdy nie wiesz co będzie za 15 lat, może wymyślisz sobie, ze chcesz być nauczycielem w szkole albo pracować w jakiejś korporacji... albo za granicą w miejscu, gdzie na to patrzą
Ale do zwykłej pracy jako programista żaden papier nie ma żadnego znaczenia, jedyne czego potrzebujesz to samodzielna nauka
Z papierami magistra i bez samodzielnej nauki jesteś wart dużo mniej, niż z samodzielną nauką i pasją, ale bez matury

Pod warunkiem że uczyłeś się w dobry sposób, w taki że szedłeś do przodu, bo wiele osób zatrzymuje się po ogarnięciu podstaw
Mamy później osoby po 4 latach z wiedzą jak po miesiącu
Ale myśle, że jak podejdziesz do tego z głową, to po roku albo 2, będziesz mógł już zarobić pierwsze pieniądze jako programista

odpowiedź 13 września 2018 przez fanpajny Obywatel (1,610 p.)

W 95% techników matma jest na niskim poziomie, także nie masz się czego obawiać. Kształcenie (również zawodowe) w technikach jest na niskim poziomie. Jest kilkanaście techników w kraju które naprawdę kształcą, a reszta tylko udaje, że coś robi.

Pokaż 7 poprzednich komentarzy

komentarz 13 września 2018 przez fanpajny Obywatel (1,610 p.)

shotokan No widzisz, może zwykłym, przeciętnym ludziom szkoła pomaga, ale niestety takim indywidualnością jak ja, szkoła szkodzi.

komentarz 13 września 2018 przez shotokan Nałogowiec (39,660 p.)

Eee tam, nawet Einstein chodził do szkoły :)

komentarz 13 września 2018 przez fanpajny Obywatel (1,610 p.)

Tak, ale nie do Polskiej

komentarz 13 września 2018 przez shotokan Nałogowiec (39,660 p.)

A myślisz że za granicą to jest tak wspaniale? Mam rodzinę w Anglii i USA i cudów nie ma, też trzeba się uczyć i to nie tylko tego, czego się chce.

komentarz 14 września 2018 przez imklau Nałogowiec (42,090 p.)

hahah fajnie o sobie myśleć "indywidualność", a kogoś nazywać "zwykłym, przeciętnym" człowiekiem XD

I chyba nigdy nie zrozumiem, dlaczego młodzi ludzie tak wręcz nienawidzą szkoły. Może dlatego, że chcieliby od razu się czegoś nauczyć i od razu zarabiać pieniądze...a może dlatego, że od początku są tak nastawieni i widzą tylko same negatywy, a może jest to "przypadłość" konkretnego zawodu?

To nie jest chęć podążania od razu za kasą, to nie jest chęć posiadania ogromnej wiedzy od razu. Polska edukacja jest za przeproszeniem do dupy i większość o tym wie :D nie obchodzi mnie ten plus, że są zawierane najfajniejsze przyjaźnie (sama faktycznie mam takie ze szkoły) i że jakaś tam społeczność. Mamy obowiązek szkolny nie ze względu na to, ale jednak na to, żeby się czegoś nauczyć :) A zarówno poziom nauczania i sposób przekazywania wiedzy jest niesamowicie beznadziejny.

odpowiedź 13 września 2018 przez lolk45 Gaduła (3,210 p.)

Ja wybrałem liceum i jestem zadowolony. W moim przypadku jest o wiele łatwiejsze niż gimnazjum, mam lepszą średnią, a szkoła jest uznawana, za najtrudniejszą i najlepszą w mieście.

Co do nauki informatyki, to w pierwszej klasie jest pakiet Office i może Gimp. W drugiej uczycie się pisać "Hello World" i może jakieś podstawowe programy okienkowe. A w trzeciej jakaś teoria o bazach danych. Ogólnie nic ciekawego, więc i tak trzeba się samemu uczyć. Zależy też czy nauczyciel będzie chciał dodatkowo robić zajęcia bardziej zaawansowane.

W porównaniu do kolegów z technikum mam o wiele mniej godzin lekcyjnych, średnio 6h tygodniowo, od 8:00 do 13:00. W skrócie polecam najlepsze liceum do jakiego się dostaniesz, bo może się okazać, że jest tam bardzo łatwo. A potem i tak najlepiej iść na studia.