Witam,
Od kilku miesięcy mam nowy komputer:
Płyta: Gigabyte Aorus Gaming k3
Procesor: i7 8700k
Ram: 2x8 Goodram 3000mhz + 2x4 Crucial 2666mhz
Karty graficzne: Gtx 1050 Ti + Gt 640
Zasilacz: Thermaltake Smart Pro RGB 650W
Ssd: Samsung Evo 250gb m.2 nvme
Wiem, że to źle mieć inne kości pamięci, ale są one u mnie tylko tymczasowo. Po prostu kupiłem je wcześniej na promocji. Karta gt 640 pochodzi z mojego starego komputera i jest mi potrzebna, żeby podłączyć 3 monitor (bo leżał nieużywany, to podłączyłem). Dodam, że 1050 Ti jest zamontowana wertykalnie za pomocą extendera pcie za 9,91 z gearbest. System win 10 LTSB świeżo zainstalowany (już po raz piąty).
Problem polega na tym, że cały zestaw jest bardzo niestabilny, szczególnie odkąd jest w nim ten dodatkowy ram i karta. Potrafi włączyć się normalnie, a czasem potrafi włączać się i wyłączać w kółko kilka minut, zanim wejdzie do Windowsa. Dziś włączył się i wyłączył 5 razy. Już myślałem, że nigdy nie słyszę charakterystycznego dźwięku, że post się udał.
Pytanie dotyczy tego, czy taka konfiguracja może być niebezpieczna dla sprzętu i czy może się zdarzyć, że kiedyś mi się już nie włączy. Jeśli ma być to ryzykowne, to mogę zrezygnować z gt 640 i 8 gb ram.
Możliwe odpowiedzi:
Może zostać jak jest, nie zepsuje się. (1 głos, 20%)
Wybuchnie! Trzeba wyciągać gt 640 i ram. (4 głosów, 80%)