• Najnowsze pytania
  • Bez odpowiedzi
  • Zadaj pytanie
  • Kategorie
  • Tagi
  • Zdobyte punkty
  • Ekipa ninja
  • IRC
  • FAQ
  • Regulamin
  • Książki warte uwagi

Bierna nauka języka

0 głosów
1,727 wizyt
pytanie zadane 31 sierpnia 2018 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez marcin99b Szeryf (85,330 p.)
edycja 31 sierpnia 2018 przez marcin99b
Jakiś czas temu (w sumie z pół roku) poznałem metodę języków polegającą na biernym słuchaniu/czytaniu bez początkowego zrozumienia
Z czasem przychodzi coraz większe rozumienie sensu wypowiedzi i znaczenia słów

I jestem w stanie zrozumieć, że można się nauczyć rozumienia oglądając filmy albo bajki (szczególnie te kierowane do dzieci uczących się języka)
Ale wspomniane było też słuchanie ludzi rozmawiających w radiu, albo podcastów w tle, w języku którego nie rozumiemy

Miał ktoś kiedyś kontakt z czymś takim? Że odpalamy serie podcastów w jakimś języku, dajmy na to greckim, kładziemy się na łóżku i słuchamy?
Na jakiej podstawie może działać samo słuchanie?

Podczas równoczesnego oglądania filmu możemy łączyć wypowiedź z akcją, a tu niezbyt

[Po edycji]
I na start powiem
z angielskim nie mam problemu
moge obejrzeć film i jeśli są napisy to bez problemu ogarniam o co chodzi
zastanawiała mnie bardziej sama metoda, bo w jednej z książek jakie czytałem było wspomniane o sposobie, przez który ktoś nauczył się greckiego, włączając sobie radio greckie i słuchając o czym ludzie rozmawiają
po pewnym czasie ta osoba zaczęła rozumieć o co chodzi

i byłem ciekawy czy ta metoda ma logiczne uzasadnienie i działa, czy to tylko takie "słyszałem że kolega wujka mojego sąsiada..."
komentarz 31 sierpnia 2018 przez RafalS VIP (122,820 p.)
Chyba nie ma podstaw, żeby działać :P
komentarz 31 sierpnia 2018 przez marcin99b Szeryf (85,330 p.)
No właśnie też tak myśle
Jak już to jakieś kwestie gramatyczne mogą sie utrwalić kiedy ktoś zna troche słów

Ale nie wiadomo, nie próbowałem

8 odpowiedzi

+1 głos
odpowiedź 31 sierpnia 2018 przez Tomek Sochacki Ekspert (227,490 p.)
Ja polecam Ci słuchanie bajek dla dzieci, np. heroes of the city po angielsku oczywiście. Po pierwsze angielski jest tam bardzo wyraźny, a po drugie jest to mega fajna bajka (wiem, bo oglądałem z synkiem 4-letnim :p). Ponad to fajne są krótkie wystąpienia na stronie ted.com, możesz sobie w razie wu włączyć też napisy angielskie. Wiele osób mówi dość wyraźnie, ale z tym różnie bywa, a dodatkowo można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy ze świata :)

A jeśli chodzi o angielski typowo w IT to dwóch znajomych mówiło mi jakiś czas temu, że mocno pomogła im lektura angielskiej wersji YDKJS po wcześniejszej lekturze wersji pl, czyli wiedzieli ogólnie o czym czytają, ale mogli doszlifować sobie słownictwo.
komentarz 31 sierpnia 2018 przez marcin99b Szeryf (85,330 p.)
to znaczy, z angielskim nie mam problemu
moge obejrzeć film i jeśli są napisy to bez problemu ogarniam o co chodzi

zastanawiała mnie bardziej sama metoda, bo w jednej z książek jakie czytałem było wspomniane o sposobie, przez który ktoś nauczył się greckiego, włączając sobie radio greckie i słuchając o czym ludzie rozmawiają
po pewnym czasie ta osoba zaczęła rozumieć o co chodzi

i byłem ciekawy czy ta metoda ma logiczne uzasadnienie i działa, czy to tylko takie "słyszałem że kolega wujka mojego sąsiada..."
komentarz 31 sierpnia 2018 przez Tomek Sochacki Ekspert (227,490 p.)

Różne są metody i pewnie na każdego inna jest lepsza. Ja nie neguję tego co piszesz, ale szczerze mówiąc zawsze zastanawiam się na ile jest to osoba, która faktycznie nauczyła się języka, chodzi mi o to, że programistą może się nazywać:

  1. osoba wiedząca co to IF i FOR
  2. osoba potrafiąca pisać rozbudowane apki samodzielnie i w zespole
  3. osoba będąca gdzieś pomiędzy 1 i 2.

Pytanie więc, do którego punktu doprowadzi taka metoda nauki :) Ale być może jest to skuteczne, z drugiej strony mam wśród znajomych kolegę, który po LO wyjechał do Anglii znając bardzo słabo angielski, a siedzi tam do dziś, czyli już ładnych kilkanaście lat :) Sam mówił, że początki były trudne ale z czasem tak jak piszesz, po prostu zaczął rozumieć, także coś w tym jest, pytanie tylko na ile filmy/radio itp. można konfrontować z "żywym językiem".

komentarz 31 sierpnia 2018 przez marcin99b Szeryf (85,330 p.)
Ja zawsze podczas nauki byłem nastawiony na potrzebę
Potrzebuję coś zrobić, więc sprawdzam jak to zrobić

W pracy zmusili mnie do pomagania na froncie => nauczyłem się troche ts bo bez tego nie byłem w stanie wykonywać zadań
Potrzebowałem zdobyć umiejętności aby zdobyć prace => zabrałem się za poważniejsze materiały

Dość podobnie działa ciekawość, uczysz się bo chcesz sprawdzić o co chodzi, a nie bo ktoś ci każe

Byłem ciekawy jak klepać stronki => zajrzałem do html
przy okazji dochodzi css
Później tworze większy projekt jako zadanie szkolne => kurde, bez js marnuje czas, ucze sie js
Kurde, nie znam innych języków, zajrze do javy na androida => fajne to, sprawdze inne
Którymś z nich jest c# => można tworzyć gry w unity, naucze sie i będe fajny
Już troche umiem, zabiore sie za więcej => biore sie za asp.net i wpf
Coś już umiem, dostaje prace ale wymagają php => ucze sie php
Jednak beznadziejna firma, ale poszukam u innych => chodze na rozmowy i dostaje inną prace

I tak w sumie wyglądała moja nauka
Poziom na jakim skończyłem opowiadanie skokami na zasadzie potrzeby/ciekawości to okolice czerwca 2017

A najgorsza metoda nauki według mnie to chyba brak powodu i przymus
Osoba które potrzebuje/chce, uczy się 10 razy szybciej niż normalnie
Osoba która nie jest zainteresowania, uczy się 10 razy wolniej niż normalnie

Co do nauki języka, tutaj postawiłem mocno na potrzebę, nie oszukujmy się, na polskich forach i blogach za dużo się nie dowiesz w kwestiach technicznych, to bardziej takie pogadanie sobie i wymiana poglądów
Więc chcąc.. nie tyle iść dalej, co radzić sobie z codziennymi problemami w programowaniu, musiałem nauczyć się rozumieć co piszą ci ludzie w dokumentacjach, poradnikach, na forach

Ale jest z tyłu głowy to "a co jeśli jest jakaś inna metoda => dla leniwych?"
Stąd w sumie powstało to pytanie na forum, że spotkałem taką metode i byłem ciekawy jej skuteczności, czy to ma w ogóle jakieś logiczne wytłumaczenie
komentarz 31 sierpnia 2018 przez Tomek Sochacki Ekspert (227,490 p.)

nie oszukujmy się, na polskich forach i blogach za dużo się nie dowiesz w kwestiach technicznych, to bardziej takie pogadanie sobie i wymiana poglądów 

w 101% się zgadzam... powiem Ci, że czasami nawet łapię się na tym, że informacje z po za IT próbuję szukać wpisując frazy po angielsku, oczekując że wyskoczy mi stack overflow na peirwszym miejscu albo jakiś artek na medium.com :)

komentarz 31 sierpnia 2018 przez marcin99b Szeryf (85,330 p.)
jeszcze co do takich impulsów
coś sie dzieje => okej, to coś robie
później z tego co zrobiłem wynika coś jeszcze, np ktoś coś proponuje
później z tego wynika coś dalej

gdyby ktoś chciał, fajnie przedstawił to Piotr Gankiewicz
https://www.youtube.com/watch?v=ArHXLfTnqlw
komentarz 31 sierpnia 2018 przez jpacanowski VIP (101,940 p.)
edycja 31 sierpnia 2018 przez jpacanowski

znając bardzo słabo angielski

Słabo, ale jednak coś tam znał... Do tego, na początku musiał sprawdzać znaczenie wielu nieznanych mu słówek. Samo słuchanie, nie znając podstaw języka w ogóle, nic by mu nie dało, mieszkając w UK nawet 20 lat... Nawet oglądając w kółko filmy, mało jest filmów, w których ktoś o czymś mówi i jest ta rzecz pokazana, bądź ktoś na tą rzecz wskazuje... No chyba, że "Patrz, ale ładny zachód słońca" i pokazany jest zachód słońca.

0 głosów
odpowiedź 31 sierpnia 2018 przez profesorek96 Szeryf (91,400 p.)
Ja myślę że się osłuchasz i coś ci takiego pewnie zostanie w głowie, może coś podświaodmie.
0 głosów
odpowiedź 31 sierpnia 2018 przez mokebe Nowicjusz (210 p.)
To tak nie działa. Musisz znać przynajmniej podstawy jakiegoś języka i przez słuchanie utrwalasz słownictwo, które znasz i nowe wyłapujesz z kontekstu. W ten sposób jedynie można uczyć się nowych słów przez słuchanie czegoś, chociaż nie jest to raczej najlepszy pomysł, bo nie znasz pisowni i znasz tylko ten jeden kontekst. Tak więc - oczywiście, słuchanie jest ważną częścią języka, ale przez samo słuchanie się go nie nauczysz (od podstaw).
0 głosów
odpowiedź 31 sierpnia 2018 przez maciek6001 Użytkownik (660 p.)
Cześć,

Według mnie takie coś nie działa ale osobiście polecam coś pośredniego a mianowicie "fiszki" ale takie, które naklejasz sobie na różne przedmioty  w domu. Np. uczysz się angielskiego i naklejasz na lodówkę karteczkę z napisem "fridge" itd w ten sposób będziesz się mimowolnie uczył słówek i będziesz je podświadomie zapamiętywał.
0 głosów
odpowiedź 31 sierpnia 2018 przez jpacanowski VIP (101,940 p.)
edycja 31 sierpnia 2018 przez jpacanowski

Słuchanie w języku obcym nie znając wcześniej w ogóle żadnych podstaw nic ci nie da. Możesz słuchać radia i oglądać filmy w języku obcym nawet kilka lat i nadal nic nie zrozumiesz. Mało jest filmów, w których ktoś o czymś mówi i jest ta rzecz pokazana, bądź ktoś na tą rzecz wskazuje. No chyba, że "Patrz, ale ładny zachód słońca" i pokazany jest zachód słońca. Jedyne co z dłuższego słuchania można wynieść to nabranie akcentu - tak, wystarczy tylko długo słuchać. Dziecko gdy się uczy swojego języka to co innego, bo wchodzi w interakcję z językiem/rodzicami - zachodzi input + output. Rodzice dziecku np. pokazują przedmioty i nazywają je. Musisz znać przynajmniej podstawy gramatyki, oraz 2/3.000 najczęściej używanych słów w danym języku - jest wiele słowników frekwencyjnych, np. ten. I dopiero wtedy możesz zacząć słuchać radia, podcastów bądź oglądać filmy (oczywiście na początku z napisami w języku którego się uczysz i oczywiście NIGDY z napisami po polsku). Wtedy możesz zaprzestać już tylko na oglądaniu filmów, słuchaniu oraz czytaniu i automatycznie będziesz poszerzał swoje słownictwo.

Jeśli natomiast myślisz o czymś więcej niż tylko bierna znajomość języka, to pisz z kimś dużo w danym języku, bądź pisz w nim blog - nawet nie musisz w nim mówić, bo wystarczy jakikolwiek output.

0 głosów
odpowiedź 31 sierpnia 2018 przez !!!!!!!! Obywatel (1,010 p.)
W taki sposób to może się tylko małe dziecko nauczyć, bo wszyscy powtarzają słowa pięć razy, pokazują to co mają na myśli i używają najprostrzego języka. Najlepiej naucz się 2/3/5 tysięcy najczęstszych słów na blachę np. ze strony memrise (uczę się obecnie 5 tys słów z niemieckiego co podobno odpowiada 85% używanych słów na codzień czyli jak zobaczysz jakiś tekst to średnio na 100 słów będziesz rozumiał 85) i dopiero potem możesz słuchać podcastów, oglądać filmy i wyłapywać poszczególne słowa, które nie rozumiesz. Bez żadnych podstaw tylko osłuchasz się z językiem, wymową itp. , ale nawet po 5 latach nic nie będziesz umiał.
0 głosów
odpowiedź 31 sierpnia 2018 przez miro Pasjonat (23,870 p.)
Obcowanie z językiem zawsze na plus, warto więc systematycznie zamieniać wszystko na dany język który się chce nauczyć. Metoda dobra, aby poszerzyć swoje słownictwo. Słyszałem, żeby dobierać dany materiał, który słuchamy tak abyśmy rozumieli ok 80-90% z niego. Resztę będziemy wnioskować z kontekstu. Plusem słuchania jest też zapamiętywania jak się "powinno" dane słowo wymawiać, wg. mnie lepiej wiedzieć jak się wyraz wymawia niż pisze.

Po drugie i tak najlepiej działają aktywne formy nauki jak pisanie i mówienie. Dobrze to widać po naszym szkolnictwie, gdzie dużo osób rozumie co ktoś powiedział po angielsku, jednak mają problemy z wypowiedzeniem kilku zdań w normalnej rozmowie.
komentarz 31 sierpnia 2018 przez marcin99b Szeryf (85,330 p.)
Co do tego szkolnictwa, no nie wiem czy dużo osób rozumie

W moim przypadku było tak, że nie uczyłem się słów, bo były one uczone przez takie klepanie na pamięć, do testu i zapomnij
Do tego ciągłe zniechęcanie do mówienia gdzie co chwile jesteśmy poprawiani... i jeszcze to narzekanie, czemu później prawie nikt się nie odzywa

Jedyne co można z takich lekcji wynieść to gramatyka, która jest bezużyteczna bez umiejętności tego wyklepania kilku zdań

Angielskiego nauczyłem się przez programowanie, polski internet jest tak ubogi że trudno zajść ponad podstawy bez przynajmniej podstaw angielskiego
I w sumie teraz dopiero przydałaby się ta gramatyka, jak jestem w stanie się dogadać z kimś i chciałbym robić to lepiej
Polska szkoła próbuje nauczyć żeby najpierw umieć perfekcyjnie, a później robić cokolwiek

Przynajmniej ja mam takie wrażenie, jak patrzę w przeszłość z punktu widzenia osoby, która angielskiego poza szkołą zaczęła potrzebować w wieku ok 16 lat
–1 głos
odpowiedź 31 sierpnia 2018 przez XDdomino Użytkownik (680 p.)

Hej, smiley

Ja uczyłem się w ten sposób Angielskiego. Naukę zacząłem jakieś 1.5 roku temu od słuchania podcastów i audiobooków z interesującej mnie tematyki (Wh40k, sport i trochę Jordan B. Petersona). Jednak nie dało mi to z dużo. Byłem i jestem bardzo zdeterminowany by nauczyć się tego języka i przestałem ograniczać się do biernego słuchania. Sam dużo piszę, uczę się nowych słówek a co najważniejsze używam go w kontaktach z innymi ludźmi. Efekty są naprawdę dobre.

Uważam, że dopiero połączenie tych składowych da Ci optymalny efekt.

Powodzenia w nucę i pamiętaj na wszystko przyjdzie czas !laugh   

komentarz 31 sierpnia 2018 przez marcin99b Szeryf (85,330 p.)
to znaczy, z angielskim nie mam problemu
moge obejrzeć film i jeśli są napisy to bez problemu ogarniam o co chodzi

zastanawiała mnie bardziej sama metoda, bo w jednej z książek jakie czytałem było wspomniane o sposobie, przez który ktoś nauczył się greckiego, włączając sobie radio greckie i słuchając o czym ludzie rozmawiając
po pewnym czasie ta osoba zaczęła rozumieć o co chodzi

i byłem ciekawy czy ta metoda ma logiczne uzasadnienie i działa, czy to tylko takie "słyszałem że kolega wujka mojego sąsiada..."
komentarz 31 sierpnia 2018 przez XDdomino Użytkownik (680 p.)
Biorąc to na logikę, to nie ma szans nauczyć się języka tylko słuchając (nawet dzieci uczą się poprzez słuchania ale tez obserwacje, te słynne "to jest mama a to jest tata a to jest jabłuszko"). Jeżeli umiesz juz jakiś język obcy sam wiesz, że trzeba nie tylko słuchać ale też mówić, pisać.

Mam nadzieję, że pomogłem :)

Podobne pytania

0 głosów
3 odpowiedzi 705 wizyt
+2 głosów
2 odpowiedzi 1,104 wizyt
0 głosów
4 odpowiedzi 1,247 wizyt
pytanie zadane 10 lipca 2017 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez niezalogowany

93,608 zapytań

142,531 odpowiedzi

323,002 komentarzy

63,099 pasjonatów

Motyw:

Akcja Pajacyk

Pajacyk od wielu lat dożywia dzieci. Pomóż klikając w zielony brzuszek na stronie. Dziękujemy! ♡

Oto polecana książka warta uwagi.
Pełną listę książek znajdziesz tutaj

Kursy INF.02 i INF.03
...