Jako minimum -> tyle ile chcesz
Według mnie ważniejsza jest jakość
Mniej się nauczyłem przez 3 miesiące tworzenia projektów w oparciu o to co już wiem
Niż przez tydzień nowości
Bo w drugim przypadku co chwile musiałem kombinować, w pierwszym były to szczególne sytuacje
Nie staraj się podchodzić do tego "ile godzin muszę spędzić", tylko "czego muszę się nauczyć"
Dalej zajdziesz z podejściem "w październiku chce ogarnąć podstawy uczenia maszynowego i napisać program uczący się gry w flappy birds, w dodatku z użyciem dobrych praktyk"
Niż "w październiku chce nabijać 10h tygodniowo"
Czas jaki ja polecam to ok godzinki dziennie coś sobie klepać
I do tego opracowywać jakiś nowy temat we własnym tempie, a tematów jest masa, od wzorców projektowych i architektur, przez obsługe chmur obliczeniowych, aż po szeroko pojętą sztuczną inteligencje i analize danych
Fajną opcją jest zrobić projekt w oparciu o coś, czego chcesz się nauczyć
I powoli sobie go klepiesz, ulepszasz, jak czegoś nie wiesz to sie uczysz
W okresie kiedy programowałem najwięcej
Było to jakieś 15 godzin tygodniowo pisania kodu
Jakieś 5-8 godzin tygodniowo czytania książek -> w wolnym czasie, np w autobusie, w szkole na luźnych lekcjach, czasami w domu
Jakieś 15 godzin tygodniowo oglądania konferencji -> jako odpoczynek
Ale doprowadziło to do przepracowania i musiałem zrobić dwa tygodnie przerwy, bo już ledwo żyłem (z tym że do tego dochodziło jeszcze chodzenie do szkoły)