Sam rozgladalem sie za slownikami fachowymi, ale sa one male raczej. Wiec ja polecam nic innego jak normalny slownik, lub slownik angielsko angielski, gdzie sa wytlumaczone wyrazy. Sa jednak "tlumaczone na ludzki jezyk", a po za tym, sa określenia ktore dziwnie by brzmialy po polsku. Ostatnio czytalem gdzies artykul, gdzie autor nie rozumial, czemu tak wiele osob denerwuje sie o uzywanie angielskojezycznych slow w branzy IT (po polsku brzmia komicznie, jak to określił). Jesli znajde link, to go dodam.
Pozdrawiam DC