Czołem,
Moim zdaniem, a studiowałem już trochę na przeróżnych uczelniach, mogę Ci powiedzieć, że kompletnie nie ważne jest to, jaką uczelnię wybierzesz. A ważne jest to, ile dasz od siebie - począwszy od zaangażowania w wykłady/ćwiczenia/laboratoria, aż na kołach naukowych i nauce własnej kończąc. Bo możesz studiować, i możesz "studiować". Znam ludzi po studiach z TOP 10 światowego, którzy nic sobą nie reprezentują, a znam też ludzi - którzy sobie świetnie dają radę w IT, po wydziale zamiejscowym jakiegoś podrzędnego uniwersytetu.
Pzdr,
HumanINC
EDIT, przepraszam, że tak odgrzewam temat.