Witam, mam dzisiaj pytanie typowo teoretyczne i prosiłbym o proste wyjaśnienie na początek dlaczego tak jest.
Otóż, ciekawi mnie fenomen przewagi rekurencji nad metodą iteracyjną . Chodzi mi o szybkość działania algorytmu .
Jak podejść do problemu aby dobrze to zrozumieć, skoro na pierwszy rzut oka jeśli chodzi o działanie obu metod działają podobnie, chodzi mi o to że:
Iteracyjnie działamy w pętli , w każdej iteracji pętli następuje wykonanie pewnych instrukcji i przejście do następnej iteracji . Czyli stąd mój wniosek że, następna iteracja musi czekać na zakończenie działania poprzedniej co musi potrwać .
rekurencyjnie - zanim funkcja wywoła samą siebie i utworzy swoją kopie, też musi poczekać z wywołaniem własnej kopi do czasu wykonania instrukcji zawartych w ciele funkcji i sprawdzenia czy przypadek tak zwany podstawowy nie jest Prawdą.
Czyli obie metody na pierwszy rzut oka działają w ten sam sposób, gdzie jest tak zwany haczyk ?
(rozpisałem się bardzo ogólno-poglądowo, jestem ciekaw każdej wartościowej opini ) dzieki.