Witam.
Wczoraj, gdy włączyłem laptop, po kilku minutach normalnej pracy bez dużego obciążenia, nagle matryca laptopa "zgasła", monitor zewnętrzny stracił sygnał, chłodzenie zaczęło nadzwyczaj mocno działać, a laptop po kilkunastu sekundach wyłączył się. Przy próbie włączenia maszyny - laptop zaczynał na zmianę się włączać i wyłączać(tak jakby tracił napięcie) - więc wyłączyłem zasilacz i wyjąłem baterię. Po kilkunastu minutach ponownie podpiąłem zasilanie i problem z rozruchem laptopa znikł. Słychać wyraźnie, że system się włącza, ale problem w tym, że na matrycę nie jest podawany żaden obraz. Gdy podłączyłem zewnętrzny monitor, obraz także nie jest wyświetlany.
I teraz tak rozmyślam - jeśli problem leżałby w matrycy to przy podpięciu do zewnętrznego monitora obraz wyświetliłby się mimo tego, więc problem jest najprawdopodobnie w karcie graficznej lub płycie głównej.
Kartę graficzną mogę bez problemu wymienić, bo jest na złączu mxm, ale co jeśli okaże się, że problem jest gdzie indziej ? Nie chcę być w plecy, dlatego pytam Was mądrych ludzi o radę.
Laptop - msi gt683