Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie wybierają Maki, bo im się wydaje prestiżowym sprzętem lub po prostu z ciekawości. Oczywiście nie zawsze tak jest, ale znam tylko jednego człowieka, architekta IT, który jest bardzo świadomym użytkownikiem Maka i potrafi wszystko na nim samodzielnie skonfigurować czy skompilować. Myślę, że podobnie jest z kolegą @mokrowskim. Inni znajomi miewali problemy z zainstalowaniem programów ze źródeł, czy manipulacją ścieżkami systemowymi. No ale jak się leci do Los Angeles na naukową konferencję, to lepiej wyciągnąć Maka niż topornego rzęcha z powolnym Ubuntu.
Sam nigdy Maka nie miałem, uważam że nie bardzo jest sens go kupować, tylko dlatego że jest Makiem. Póki co na Linuxie mogę zrobić wszystko to, czego potrzebuję. Uważam, że dla świadomych użytkowników Mak jest jak najbardziej OK. Dziwię się jednak osobom, które rozpoczynają studia i wypytują, jaki komputer do nauki programowania kupić. I to koniecznie musi być Mak.