Według mnie gorszą rzeczą od cenzury w internecie jest skryte pobieranie naszych danych przez przeróżne serwisy społecznościowe: facebook, google. Ostatnio była afera odnośnie Cambridge Analityca
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/cambridge-analytica-oglosila-bankructwo-po-skandalu,834179.html gdzie facebook pobierał i wykorzystywał dane użytkowników do wpływanie na kampanie wyborczą w USA.
Drugą sprawą, która może pogłębić cenzurę w są aktualne trendy polityczne. W Europie Zachodniej modna jest teraz walka z "mową nienawiści" co ogranicza się do tego że każda osoba konstruktywnie krytykująca np. uchodźców, Żydów podchodzi pod ten paragraf. Dochodzi do tego że wiele kont społecznościowych polityków/dziennikarzy/społeczników jest blokowana bądź usuwana co osłabia wolność słowa. Inaczej ten problem występuje w krajach o zapędach bardziej autorytarnych np. w Indiach czy Chinach. W Chinach internet jest regulowanych by chronić kraj przed działaniami wywrotowymi, które mogły by zagrozić jedynemu prawdziwemu ustrojowi tam komunizmowi. Nie wiem jak wygląda sytuacja w Korei Północnej ale wydaje mi się że tam występują strony tylko chwalące kraj oraz politykę rządu.
Kończąc już ten wątek. Wydaje mi się że dużo gorszą rzeczą od potencjalnej cenzurze w internecie jest pobieranie śledzenie naszych danych. Można to wykorzystać do dyskredytowania wielu osób oraz do sterowania społeczności. A stricte co do cenzury to można starać się ją obejść i na pewno wiele osób wpadnie na sposób aby ją obejść. Patrz na projekt TOR
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tor_(sie%C4%87_anonimowa), który powstał w odpowiedzi za zwiększeniem anonimośći w sieci.