Witam dzisiaj chciałem zainstalować sobie nowy system jednak, gdy niepotrzebnie wybrałem zamiast pendrive- UEFI pendrive. Po chwili patrzenia na czarny ekran zresetowałem PC. Tutaj zaczął się problem, ponieważ bios nie chciał mi się uruchamiać. Wydaje mi się, że wina leży po stronie RAMu, albo ustawieniach w biosie. Udało mi się 2 razy uruchomić UEFI po resecie zmienić ustawienia RAMu i nawet uruchomić system od razu po zapisie i wyjście z biosu. Jednak po ponownym uruchomieniu sytuacja się powtórzyła - nawet przy automatycznych ustawieniach. Trudność w konfiguracji ramu, polega na tym, że mam 3 kości z różnych firm i o różnych taktowaniach i timingach. Jednak przypominam, że wcześniej udało mi się skonfigurować.
Ogólnie problem teraz mam taki, że nie mogę uruchomić UEFI nawet po resecie "biosu" (próbowałem przez piny i wyjmowanie baterii), z jedną kością ramu, która jest wspierana przez płytę główną. PC startuje i po chwili się wyłącza bez odpalenia biosu.
Płyta posiada funkcję MemOK, ale też nie mogę z niej skorzystać bo po włączeniu komputera on sam próbuje się uruchomić, a po pierwszej próbie ten przycisk nie działa. Mój sprzęt:
Kingston HyperX Genesis Timming: 9-9-9-24 Speed: 1600
Kingston Timming: 11-11-11-28 Speed: 1600
GoodRAM Play Timming: 9-9-9-24 Speed: 1866
płyta: P8Z68-V_LX