Witam,
Oglądanie filmów na YouTube to jest już u mnie nałogiem. Subskrybuję około 170 kanałów. Przez to coś co zrobiłbym w kilka godzin/dni robię tygodniami/miesiącami. Próbowałem wprowadzić coś takiego, że w ciągu dnia oglądam tylko to co aktualnie potrzebuję, ale się nie udało. Gdy wchodzę na YT to zaczynam inaczej myśleć. Myślę sobie, że mam teraz czas, że i tak czegoś się dowiem z danego filmu. Tylko, że informacje z filmów, których w danym momencie nie potrzebuję bardzo szybko zapominam. Jak z tego wyjść? Ma tu ktoś jakiś nałóg, który przeszkadza mu w programowaniu?
Nie zgadnlibyście co pomogło. Zrobiłem sobie kilkanaście playlist i teraz wystarczy, że dodaję filmy do playlist. A oglądam wieczorem tylko filmy z danej kategorii. Nieobejrzane filmy narastają, ale nie mam już wrażenia, że je "straciłem".