Czy to się nie nudzi?

pytanie zadane 21 lutego 2018 w Offtop przez Hiskiel Pasjonat (22,830 p.)

Witam! Pytanie do programistów (takich już z wieloletnim doświadczeniem) czy programowanie z czasem się nie nudzi. Im większe doświadczenie tym mniej błędów - o ile np. ja teraz mam satysfakcję, że nie popełniał już takich i takich błędów, że udało mi się tu taki i taki błąd znaleźć, że program działa, to przecież wy już z góry wiecie, że program będzie działał, z góry wiedzie, że jak coś w ten i ten sposób zapiszecie, to będzie to błąd. Jak to jest później?

1 odpowiedź

odpowiedź 21 lutego 2018 przez 10kw10 Pasjonat (22,880 p.)

Jaki jest cel tego pytania? Wszystko co lubisz robić cie nie nudzi.

2	komentarz 22 lutego 2018 przez thryndl Nałogowiec (30,470 p.) Wszystko co lubisz robić cie nie nudzi. I tym o to zdaniem temat został wyczerpany

komentarz 22 lutego 2018 przez Hiskiel Pasjonat (22,830 p.)

@10kw10, nie o to chodzi. Ja czerpie radość nie tylko z samego programowania, ale z tego, że tu udało mi się rozwiązać błąd, tu program się uruchomi a wcześniej nie chciał i nie wiedziałem o co chodzi itd. A wy? Od razu wszystko wiecie! Wiecie jak nie popełniać błędów, wiecie jak wszystko przebiegnie..

komentarz 22 lutego 2018 przez 10kw10 Pasjonat (22,880 p.)

Kompletnie cie nie rozumiem. Skoro czerpiesz z tego radosc to po co sie zastanawiasz czy ci sie to nie znudzi? Jak grasz w jakoś najlepszą grę komputerową to też tak robisz? Nie, poprostu w nią grasz.

komentarz 22 lutego 2018 przez Arkadiusz Waluk Ekspert (290,310 p.)

A wy? Od razu wszystko wiecie! Wiecie jak nie popełniać błędów, wiecie jak wszystko przebiegnie..

Kto wie wszystko? Obawiam się, że takiego człowieka nie ma na świecie.

Programowanie to bardzo szeroka dziedzina, wymagająca ciągłego rozwoju. Wieloletniego doświadczenia może nie mam, ale jestem przekonany, że zawsze jest coś nowego. Nowa biblioteka, nowe narzędzie. Nowe zmiany w języku. Zawsze jest szansa popełnienia błędu, zawsze może być to nowy błąd, którego jeszcze nie znamy. Z doświadczeniem części po prostu można uniknąć, trochę rzeczy jest łatwiejszych. Ale nikt nie ma tak, że siada i od razu wie wszystko po kolei.

Gdyby tak było to po świeci chodziliby sami geniusze, którzy już nabyli doświadczenia i teraz rządzą wszystkimi. A jakoś tego nie widać. Wydaje mi się, że bardzo to wszystko spłycasz, zakładasz że dojdziesz do momentu X i to będzie koniec nauki i nie będziesz miał co robić, tak to nie działa :)