Wczoraj wracając do domu słuchałem z pendriva muzyki w radyjku. Raptem jeb muzyka się przerwała a radio podaje że nie wykryto pamięci etc. Na pendrivie dioda również zgasła.
Podłączam do kompa i wyświetla że coś niby podłączone koło zegara, ale żadnych plików ani w ogóle folderu pendriva nie wykrywa. Dioda też się nie świeci. W Menedżerze urządzeń również go nie widać. Otwierając urządzenia i drukarki. Pendrive ze swoją nazwą wyświetla się w panelu inne i jak go otworzę to napisane jest ,,Nie można uruchomić tego urządzenia. (Kod 10)".
Odpalam dzisiaj kompa i jeszcze w stanie bios dioda się zapaliła na pendrivie ale jak już się system odpalił to koniec. Dioda zgasła i dalej to samo co wcześniej
Co tu może być przyczyną jakiś wirus czy coś? Czy po prostu pendrive padł na cacy?
Wiecie co poradzić? Czy chociaż dane można z niego odzyskać, albo chociaż żeby go wskrzesić, a dane to tam pies trącał.