Oczywiście, że miałem taki okres. Akurat moje lenistwo wynikało z "chwilowego" zniechęcenia do programowania. W ostatniej pracy klepałem tylko statyczne strony HTML/CSS i nie miałem w ogóle czasu na rozwój, a do tego atmosfera w pracy była nie przyjemna. W rezultacie od czerwca aż do listopada nie robiłem w sumie nic większego z programowaniem.
Zadaj sobie jedno bardzo ważne pytanie, dlaczego chcesz programować? Dlatego, że to lubisz? Dlatego, że chcesz zarabiać niebotyczne sumy? Dlatego, że namówił Cię do tego znajomy lub reklama w internecie? Jeżeli lubisz programować to nie podchodź do nauki jak do czegoś co musisz zrobić. Mózg działa tak, że niechętnie podchodzi do obowiązków gdyż zwykle są to rzeczy mało przyjemne. Podejdź do nauki jak do czegoś interesującego, jak do rozrywki. Wyznacz sobie prosty cel, łatwy do wykonania. Niech to będzie jeden rozdział z książki, którą sobie wybierzesz. Niech to będzie książka, którą CHCESZ przeczytać, a nie MUSISZ. Mirosław Zelent w jednym ze swoich filmów polecał książkę The Slight Edge. Przeczytałem ją trzykrotnie i za każdym razem wyciągałem coś nowego z tej lektury. Jeff Olson, autor The Slight Edge, pisze o prostych czynnościach wykonywanych każdego dnia. "Easy to do, easy not to do". Tak samo jest w Twoim przypadku, czy łatwo jest poczytać przez 15-30 minut każdego dnia, tak samo łatwo jest nie czytać przez 15-30 minut każdego dnia.
Sam posiadam cały stos książek, które nakupiłem przez ostatnie lata. Bardzo lubię czytać, ale wielu z tych pozycji jeszcze nie ruszyłem, a niektóre z nich kosztowały niemałe pieniądze. Załączam zdjęcie aby nikt mi nie zarzucił, że nie wiem o czym mówię ;)
Im więcej książek tym mniej się człowiekowi chce zabierać za czytanie. Ale zastosujmy tutaj podejście Slight Edge. Nie rozpatrujmy tego jako całości, wybierz sobie jedną ze swoich książek i zacznij naukę od niej. Codziennie po trochu, jeśli masz krótki czas skupienia rób sobie kilka serii nawet po 10 minut czytania. Kiedy czujesz, że "masz dość" zajmij się czymś innym. Przejdź się na spacer, poćwicz, zagraj w gierkę. Ale później wróć do czytania jeżeli nie osiągnąłeś wyznaczonego celu. Przede wszystkim stawiaj sobie realne cele. Mało kto przeczyta całą książke za jednym podejściem, zwłaszcza programistyczną gdzie często trzeba przepisać kod, przeanalizować, wykonać zadania.
Ponownie nawiązując od książki Jeffa Olsona, jedna z czytelniczek miała problem z uprzątnięciem piwnicy. Powtarzała sobie, że "kiedyś" to zrobi. Nie ma czegoś takiego jak "kiedyś" czy "jutro", jest tylko "dzisiaj". Jak ta kobieta poradziła sobie ze swoim problemem? Krok po kroku, za każdym razem zaglądając do tej piwnicy zabierała jedną torbę czy karton z rzeczami. Czy na początku zrobiło to jakąkolwiek różnicę? Nie, piwnica dalej była zagracona. Ale po upływie miesiąca ubyło gratów.
Czy jeżeli zaczniesz od dzisiaj naukę, nawet po 30 minut, czy Twoje umiejętności się zmienią? Oczywiście, że nie. Ale po tygodniu? Po miesiącu? Im dłużej będziesz wykonywał tą czynność tym łatwiej będzie Ci to przychodziło. Stanie się to Twoim nawykiem i będziesz mógł to robić dłużej nie nudząc się przy tym.
Oczywiście będą dni kiedy nie będzie Ci się chciało, zwłaszcza wtedy nie odpuszczaj! Jeżeli pokonasz lenistwo tego dnia zdziwisz się ile chęci przybędzie Ci w następnych dniach. Cytując mojego trenera "najlepszy trening jest wtedy kiedy najmniej Ci się chce". Początkowo w to nie wierzyłem, ale były dni kiedy pokonując lenistwo czasem osiągałem więcej niż będąc zmotywowanym.
Postaraj się wrócić do tych dni kiedy "chciało Ci się programować", co sprawiało, że chciało Ci się programować? Co czułeś w "tamtych dniach"? Poczuj znowu to samo, odkryj w sobie pasję na nowo, nie daj zabić w sobie ciekawości. Bądź jak dziecko, które ciągle pyta "dlaczego?" i szuka odpowiedzi.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź trochę Ci pomogła :)