Otóż szedłem jak burza przez 2 książki Thinking in Java oraz Java. Podstawy. wyd. X. aż do czasy gdy... doszedłem do OOP...
Zapewne w tym właśnie tkwi problem, bo jeżeli w pełni niezrozumiałeś wcześniejszych zagadnień i ich nie wykorzystałeś kilka razy w różnych przykładach to znaczy, że najprawdopodobniej odczułeś chwilowe, ulotne "oświecenie" :) Spróbuj wrócić do wcześniejszych przykładów i bez żadnego wsparcia wykonać w oparciu o te tematy projekt.
Ksiązka zapewne jest prowadzona schematycznie, więc autor musiał wprowadzać czytelnika w tematy, które zmierzały do tego zagadnienia, które aktualnie przerabiasz.
Spróbuj przerobić niezrozumiałe zagadnienie według wykorzystywanej przeze mnie metody:
Ja korzystam z metody ZPZ - zobacz, powtórz, zmodyfikuj = zapamiętaj :)
Zagadnienie: HTML5 - lista definicji
1. Patrzę/słucham lub czytam uważnie w jaki sposób autor tworzy listę definicji - analizuję dokładnie całą utworzoną listę, krok po kroku i kluczowe dla mnie fragmenty kodu sobie komentuję w zrozumiały dla mnie sposób, by rozumieć strukturę tej listy.
2. Powtarzam cały proces tworzenia listy definicji z pamięci, a jeżeli czegoś nie pamiętam to staram sobie to przypomnieć i w ostateczności podglądam "fragment bazowy" - odtwarzam to co zostało mi pokazane... powtarzam dokładnie cały algorytm tworzenia listy definicji, który został przedstawiony przez autora, ale już wyłącznie ze swej pamięci.
3. Następnego dnia otwieram edytor i tworzę sobie z wykorzystaniem nabytej wcześniej wiedzy swoją własną listę definicji. W tym momencie już wiem z czego co wynika i ot tak tworzę sobie listę ze swoimi definicjami, by wykorzystać zagadnienie w praktyce.
A, pkt nr.3 równie dobrze możesz wykonać tego samego dnia, ale ważne jest to, by dać twojemu "bio pecetowi" trochę czasu na katalogowanie zdobytej wiedzy :) W tym czasie oderwij się całkowicie od danego zagadnienia i zajmij się czymś innym.