Czesc moi kochani, mam nadzieje ze mi ktos pomoze, bo mam bardzo powazny problem.
postaram sie skrocic jak to mozliwe, aby bylo tresciwie i zrozumiale. :)
CIAG DALSZY POPRZEDNIEGO PROBLEMU****
Dwa dni temu instalowalem sobie linuxa, dokladnie ubuntu. Jako ze jestem kretynem, wszedlem do programu gparted(cos takiego), aby zrobic sobie miesce na dysku. Pech i moja nieuwaga sprawily ze usunalem partycje z dysku twardego(xD), przez co windows nie moze wstac, a jedyny dzialajacy system jaki mam teraz to ubuntu. Proszę o rady, ew rozwiazanie lub jakakolwiek pomoc. Dzieki i pozdrawiam. ;)
CIAG DALSZY
a wiec juz mam windowsa teraz mam konkretne pytanie czym/jak mam naprawic dysk twardy bo pomimo ze odyskalem jako tako samego windowsa (siodemke 32bit) to komputer nie dziala sprawnie, o co wogole chodzi?
jak cos niezrozumiale to smialo zadawajcie pytania.