Nóż w kieszeni mi się za każdym razem otwiera, jak ktoś się pyta, czy trzeba się uczyć frontu skoro są gotowe komponenty. To jest właśnie to, co odróżnia profesjonalistę od amatora. Profesjonalista jest w stanie wziąć gotowy komponent i przystosować go do siebie, a amator – po prostu bierze gotowy komponent i próbuje dopasować do innych gotowych komponentów.
Na szczęście próg wejścia frontendu na chwilę obecną tak podskoczył, że trzeba mieć choćby podstawową wiedzę, by być w stanie cokolwiek zrobić – nawet z gotowymi komponentami.