Hej !
Zastanawiam się, czy warto uczyć się programowania, jeżeli nie zamierzam zostać programistą. Wiem, że kodowanie świetnie rozwija i otwiera umysł, jednak mnie trapi bardziej hmmm.. praktyczne (?) wykorzystanie tego faktu. Załóżmy, że studiuję finanse, planuję zostać księgowym. Czy znajomość javy w cv (coś w stylu certyfikatu udemy) będzie jakąś zaletą w mojej sytuacji ? Czy pracodawcy zwracają na coś takiego uwagę myśląc sobie "o, koleś wie coś o programowaniu, kumaty człowiek, lubi się rozwijać", mimo iż jest to wiedza nieprzydatna dla księgowego ? Wiem, że nikt z Was nie wejdzie do głowy pracodawcy, ale może macie jakąś wiedzę albo doświadczenie na ten temat ;) Chciałbym, by to czego się uczę, jakoś 'pomagało' mi w przyszłości. Lubię programować, ale równie dobrze mogę w tym czasie pouczyć się niemieckiego, o czym myślę już od dłuższego czasu - a znajomość języka obcego to zawsze spory atut chyba w każdej branży.
Przeszukałem angielskie fora na ten temat i zdania są podzielone - część twierdzi, że umiejętność programowania zawsze jest mile widziana, druga cześć twierdzi że lepiej skupić się na wiedzy, która na pewno przyda się w danej pracy. Jakie jest Wasze zdanie ?
Dzięki z przeczytanie i pozdrawiam !