W internecie można znaleźć mnóstwo informacji o awaryjności szczególnie nośników Flash i dysków SSD, ale czy mogą one się zepsuć same z siebie, będąc jednocześnie odłączone od stacji roboczej? Mówię o przestrzeni czasowej kilku lat pozostawienia dysku w przysłowiowej szafie.
Jak sprawa wygląda w odniesieniu do dysków HDD?
Na koniec czy szyfrowanie informacji w jakiś sposób sprzyja utracie danych? Dokładniej rzecz ujmując chodzi mi o to czy skoro dane na SSD są bardziej "poszatkowane" niż w HDD, w którym zapis jest bardziej ciągły, to znając hasło i odszyfrowując później dany nośnik może spotkać nas niemiłe zaskoczenie?
BTW. Jak to jest z tą defragmentacją dysków SSD? W linuxach z tego co wiem nie ma takiej opcji, winda posiada, co do Apple'a nie mam pojęcia. Czy defragmentacja skraca żywotność takich dysków? Pełno sprzecznych informacji krąży w internecie, a wierzę że tu ktoś może udzielić jednoznacznej odpowiedzi na podstawie swojej wiedzy.