Witam po pierwsze mam 23 lata i nawet nie mam matury, a do tego z matmy jestem lajkiem. ALE. Z komputerem sie troche znam, niestety gdzies w zyciu skrecilem z nauki i bardzo tego zaluje bo jestem praktycznie 5 jak nie wiecej lat do tylu w porownaniu do moich rowiesnikow ktorzy teraz pewnie koncza studia informatyczne.
Jestem w stanie sie przyuczyc matematyki i zdac mature za rok (mowa o podstawowej matmie, rozszerzonej nie dam rady). inne przedmioty to zaden problem.
Tak wiec pytanie w Wasza strone czy powinienem w ogl probowac skoro nie bede zdawal rozszerzenia? Slyszalem ze na poli czy Uniwersytet bez matmy rozsz nie ma co na infe sie aplikowac.
Druga sprawa to jaka uczelnie polecacie?