Po pierwsze kinoman czy coś podobnego to tylko strony, które mają linki do zewnętrznych platform z filmami (takimi jak openload, cda, czy streamin.to), które pozwalają przechowywać takie treści, czyli de facto nie mają filmów na swoich serwerach. Właściciele więc nie kradną/kopiują tych filmów, a jedynie do ukradzionych/skopiowanych treści linkują. Owszem takie serwisy jak cda posiadają już filmy na swoich serwerach, ale nadal to użytkownicy te filmy wrzucają, a właściciele udostępniają im tylko platformę.
Po drugie filmy kradnie się na różne sposoby od premier kinowych kopiując samą taśmę z filmem, po nagrywanie ich w kinach kamerami, przez kopiowanie dvd/blurayów. Jeżeli dany serial leci w telewizji to albo nagrywa się to co leci, albo kopiuje materiały do których ma dostęp telewizja, żeby puszczać dany serial. Nie wiem w jaki sposób kopiuje się z netflixa domyślam się, że najprostszym sposobem jest nagranie tego co leci (ktoś kupuje abonament, czy działa na tym darmowym i nagrywa wszystko jak leci). Jeżeli netflix umożliwia ściągnięcie serialu offline to bardzo możliwe, że można do niego się dostać (z tym, że jest to o wiele trudniejsze niż nagranie, ponieważ pliki są na pewno szyfrowane).
Ogólnie to, że jakiś film/serial jest w sieci nie jest zasługą hakerów tylko ludzi, którzy taki materiał nagrali/skopiowali z jakiś już istniejących nośników, bo wydaje mi się że rzadko kiedy ktoś gdzieś się włamuje na serwery by ukraść film :)