U mnie brylują dwa języki, a mianowicie Python i Ruby. Dlaczego? Powód jest bardzo prosty. Te języki są bardzo proste i w pewnym momencie intuicyjne.
Swoją komercyjną przygodę zaczynałem od Pythona gdzie się go w sumie nauczyłem oraz ogólnie nauczyłem się programowania, bo to co wcześniej uważałem, że jestem już w tych klockach całkiem dobry szybko straciło sens. Python to też jeden z najbardziej uniwersalnych języków, odpalisz go praktycznie wszędzie. Możesz w nim szybko pisać programy na wszystkie systemy. Linux, Mac, Windows, Android, iOS bez znaczenia, biblioteki są do wszystkiego. A jak czegoś nie ma to zawsze sobie możesz napisać odpowiednią bibliotekę w C/C++.
Ruby polubiłem zdecydowanie za ogólnie community, które jest mega przyjazne, za prostotę samego języka, nie raz można odnieść wrażenie, że pisze się po prostu jakiś tekst, a nie programuje oraz został w tym języku napisany jeden z najlepszych frameworków czyli Ruby on Rails. Ruby ma też to do siebie, że ma naciska aby wszystko było piękne i eleganckie dlatego też większość rzeczy napisanych w tym języku po prostu takie jest, wszystko jest tak proste jak to tylko możliwe, ale też nic na siłę (metodologia KISS). Jest duże nastawienie na tzw. DRY, czyli aby nie powtarzać kodu gdy nie trzeba, wiadomo nie zawsze się da oraz wszystko tworzone według pewnej konwencji, więc gdy opanujemy pewny sposób wytwarzania kodu nie musimy martwić się o tym, że więcej czasu spędzimy na odpowiednim konfiguracji projektu niż na jego pisaniu.
Jestem człowiekiem, który ceni sobie przede wszystkim prostotę w wytwarzaniu oprogramowania dlatego tak bardzo lubię te dwa języki. Aczkolwiek aby je w pełni poznać i poznać ich potencjał oraz moc to trzeba im poświęcić na prawdę masę czasu, ale jak ja to mówię, punkt wejścia jest bardzo niski i bezbolesny, czego niekoniecznie mogę powiedzieć o takim C czy C++ czy tym bardziej Javie, ale to już tylko moje totalnie subiektywne zdanie ;)