Ja na twoim miejscu bym się zastanowił gdzie chcę pracować, co chcę robić po tych studiach przez 40 godzin tygodniowo.
I na tej podstawie wybrałbym kierunek, który da ci większe szanse na tą pracę.
Trochę bez sensu jest pójście na jakiś kierunek bo np jest bardziej prestiżowy, bardziej się opłaca. Nie warto też słuchać osób które będą ci mówić co lepiej wybrać, bo każdy ma trochę inny światopogląd. Ja na przykład zamiast myśleć o studiach myślałbym, czy da się zdobyć tą pracę bez ukończonych studiów (np będąc programistą da się pracować bez papierka).
Co prawda jestem jeszcze w technikum, ale widzę ile osób wybrało ten kierunek bo "jest na to popyt", albo "po tym można dużo zarabiać". Tylko co z tego, że tak dużo można osiągnąć ucząc się tej dziedziny, skoro oni kompletnie się do tego nie nadają, nie interesują się tym poza szkołą, bardzo często wiedzą jedynie tyle, ile jest wymagane na lekcji. Wątpię żeby po tej szkole rzeczywiście udało im się to, na co liczyli wybierając kierunek.