Na maturze próbnej, którą dzisiaj pisałem do zadania był taki podpunkt:
"Znajdź najdłuższy ciąg liczb występujących kolejno po sobie w pliku liczby.txt taki, że największy wspólny dzielnik ich wszystkich jest większy od 1. Jako odpowiedź podaj pierwszy wyraz ciągu, długość ciągu, oraz liczbe. która jest ich największym dzielnikiem"
NP: Dla liczb 3, 7, 4, 6 , 10, 2, 5 odpowiedzią będzie 4, 4, 2.
Pliku niestety nie mam, ale raczej można go sobie nawet wygenerować. Liczby były z zakresu do max 1-100000 , bylo ich 500 i były zapisywane po jednej w linijce, czyli separatorem był enter. Chodzi mi o algorytm. Na maturze pierwszy pomysł, na który wpadłem był strasznie nieoptymalny. Polegał na tym, że sprawdziłem jaka liczba jest największa, a potem wypisywałem najdłuższe ciągi dla każdego możliwego dzielnika, czyli od 2-x, gdzie x to najwieksza liczba. Potem sprawdziłem, który z tych ciągów jest najdłuższy.
Jakie wyjście byłoby optymalne? Bo moje nie dość, że jest nieoptymalne, to jeszcze czasochłonne jest jego napisane.