Ja właśnie miałem w pierwszym semestrze studiów informatycznych fizykę i teoretycznie w 5 miesięcy musieliśmy przerobić wszystkie jej działy (od kinematyki po pole elektromagnetyczne). Jako że ja w zadowalającym stopniu rozumiałem wszystkie zagadnienia, to zdałem bez przeszkód. Nie wiem, jakie są różnice między uczelniami, ale u mnie były wykłady z jedną pracą pisemną w sesji oraz laboratoria z robieniem referatów.
Powiem krótko — należy się po prostu sprężyć, bo nie sądzę, aby na informatyce były rozwiązywane nie wiadomo jak trudne zadania, bardziej to elementarna wiedza z każdego działu, czyli jakieś prawa, definicje, proste obliczenia, no i logiczne myślenie.