• Najnowsze pytania
  • Bez odpowiedzi
  • Zadaj pytanie
  • Kategorie
  • Tagi
  • Zdobyte punkty
  • Ekipa ninja
  • IRC
  • FAQ
  • Regulamin
  • Książki warte uwagi

Zniszczenie kija bilardowego.

VPS Starter Arubacloud
0 głosów
485 wizyt
pytanie zadane 21 lutego 2017 w Offtop przez Bolder Początkujący (370 p.)
Być może nie jest to pytanie informatyczne, ale z pewnością jest tu sporo doświadczonych życiowo ludzi, więc skorzystam z możliwości posania offtopów.

Otóż, będąc na imprezie urodzinowej w pewnym momencie oparłem się o kij bilardowy i w ten sposób go złamałem.
Jak się później okazało kij był bardzo drogi. Nie mam szans za niego w tym momencie zapłacić, w żaden sposób.
W moim domu obecnie panuje mały kryzys, rodzina również nie będzie miała jak mi pomóc.

Moje pytanie brzmi co mam w tej sprawie zrobić, wprawdzie nie wiem jeszcze, czy właściciel będzie żądał zapłaty, ale jeśli to zastanawiam się co wtedy. Mam 18 lat i uczę się, w tym roku mam maturę. Nie mam szans w tej chwili dorabiać by jakoś zdobyć te pieniądze. Mam trochę swoich oszczędności, ale to wciąż za mało.

Jak powinienem się zachować w takiej sytuacji?

3 odpowiedzi

+1 głos
odpowiedź 21 lutego 2017 przez Benek Szeryf (90,690 p.)
Prawnie musiano by Ci udowodnić, że złamałeś kij (monitoring lub świadkowie). Domyślam się, że zdarzenie to miało miejsce w jakimś lokalu (dlaczego tego nie doprecyzujesz?). Po pierwsze nie panikuj. Z Twojej wypowiedzi wynika, że jeszcze właściciel nie domagał się zwrotu. Po drugie, jak to się okazało, że kij był bardzo drogi? Skąd ta pewność, może ktoś Cię naciąga albo próbuje nastraszyć? Z Internetów wynika, że to koszt rzędu 100 zł. Spodziewam się, że w lokalu nie serwują kijów za 1000 zł. Po trzecie, zawsze można się spróbować dogadać. Gdy zapuka do Ciebie właściciel, to możesz mu powiedzieć wprost jaką masz sytuację i proponujesz że w zamian wysprzątasz mu lokal w wybrane 2-3 weekendy. Jak ja chodzę grać w bilard lub kręgle ze znajomymi, to wynajem stołu czy toru, to koszt rzędu 40-60 zł. Taki kij bilardowy to się pewnie zwraca po jednym wieczorze grania.
komentarz 21 lutego 2017 przez Bolder Początkujący (370 p.)
Nie, zdarzenie miało miejsce w domu koleżanki, której urodziny obchodziliśmy. Nikt raczej nie udowodni mi tego na tej zasadzie co mówisz, przez monitoring itp. Sprawa wygląda tak, że zwyczajnie się jej do tego przyznałem. Inna rzecz to, że kij nie należał bezpośrednio do niej tylko do jakiegoś znajomego jej rodziców. Oczywiście nie zamierza dać się naciągać i nie zgodzę się na zapłatę żadnych pieniędzy dopóki nie dowiem się, że to co zniszczyłem faktycznie tyle kosztowało. Co gdy jednak nie będę miał jak zapłacić?
komentarz 21 lutego 2017 przez Benek Szeryf (90,690 p.)
Jeśli kij był rzeczywiście drogi i nie będziesz miał jak zapłacić, to właściciel kija może pozwać Cię do sądu o zniszczenie mienia. Najpierw jednak możesz żądać dowodu potwierdzającego wartość kija. Jeśli będzie mówił, że nie ma, a kij jest bardzo drogi, to może oznaczać że próbuje Cię naciągnąć. Wtedy jego wiarygodność podniesie wezwanie na rozprawę. Z drugiej strony sąd i tak Cię zapyta, czy przyznajesz się do winy i będziesz musiał coś odpowiedzieć.

Widzę tu jednak pewne czynniki łagodzące. Po pierwsze przyznałeś się do winy. Po drugie, jeśli kij był cenny, to sąd zauważy że właściciel nie zabezpieczył mienia, zresztą to nie może być zabytkowy przedmiot, bo takich nie używa się do grania. Po trzecie to był wypadek, przecież nikogo nie biłeś tym kijem :) Po czwarte, zakładam że jesteś niekarany (jakbyś był, to byś się takim zdarzeniem nie przejmował) i sąd wziąłby to wszystko pod uwagę.

Poza tym może pogadaj o tym z rodzicami. Wypadki się zdarzają każdemu. Możesz też spróbować wybadać koleżankę. Jak ona w ogóle zareagowała, gdy się dowiedziała? To ona powiedziała Ci, że kij jest drogi? Jak bardzo drogi?
komentarz 21 lutego 2017 przez Bolder Początkujący (370 p.)
Podobno koszt tego kija to 3000zł. Wprawdzie nie uważam tego za bardzo prawdopodobne, niemniej jednak możliwe. Koleżanka zareagowała normalnie. Powiedziała, że szanuje postawę i gdyby kij należał do niej nie byłoby problemu. Kij jednak jak wspomniałem nie jest jej. Ma porozmawiać z właścicielem i przedstawić sytuację, poinformować, że chcę się spotkać z właścicielem...
komentarz 21 lutego 2017 przez Eryk Andrzejewski Mędrzec (164,260 p.)
Choćbym bardzo chciał, to naprawdę, trudno mi sobie wyobrazić, że znajomy, znajomego, znajomego tak po prostu pożycza komuś bez opieki przedmiot warty 3 tys. zł. Nie twierdzę, że nie ma takich kijów, ale no mi to jedzie ściemą na kilometr.
komentarz 21 lutego 2017 przez Bolder Początkujący (370 p.)
Nie ukrywam, że mi również. Na pewno nie zamierzam za nic płacić, jeśli nie będę miał pewności.
–1 głos
odpowiedź 21 lutego 2017 przez PreZmyK Pasjonat (21,470 p.)

Czy wchodząc na imprezę podpisałeś umowę, że w razie przypadkowego uszkodzenia mienia będziesz zobowiązany za to zapłacić? Zdecydowane, raczej nie.

Nie zrobiłeś tego umyślnie. Wszystko na to wskazuje skoro się przyznałeś i chcesz iść na ugodę, więc KK Cię omija. Pozostaje droga cywilna.

Art. 126

§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia, przywłaszcza sobie albo umyślnie niszczy lub uszkadza cudzą rzecz przedstawiającą wartość niemajątkową,

podlega karze grzywny albo karze nagany.

§ 2. Ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego.

 

komentarz 21 lutego 2017 przez KubenQPL Maniak (62,820 p.)
Ale tu chodzi o uczciwość koleżeńską, zniszczył i się przyznaje do winy i jest gotów ponieść konsekwencje, a ty tu pokazujesz jak wyminąć konsekwencje. IMO jeśli będzie żądać zapłaty to da radę się dogadać na późniejsze spłacenie wartości kija.
komentarz 21 lutego 2017 przez Bolder Początkujący (370 p.)
Nic nie podpisywałem. Jak wspomniał KubenQPL - przyznałem się dlatego, że po prostu jestem uczciwy.
komentarz 21 lutego 2017 przez PreZmyK Pasjonat (21,470 p.)
Nie wiesz kim okaże się właściciel. Jeżeli ktoś ma kij za 3k to albo jest profesjonalistą i raczej go na to stać albo bucem. Takiego sprzętu też raczej nie zostawia się u znajomych. Może koleżanka mieszka w willi i ma własny stół do snookera, gdzie spotyka się okoliczna elita? Za mało danych. Chodzi o to, żeby nie dać się oszwabić. To, że Ty jesteś uczciwy nie znaczy, że z takim będziesz miał do czynienia.
komentarz 21 lutego 2017 przez Bolder Początkujący (370 p.)
Z tego co się dowiedziałem ten kij został przez właściciela otrzymany w spadku po zmarłym ojcu tej koleżanki. Na pewno nie jest żadnym profesjonalistą. Gdybym wiedział co to za kij to trzymałbym się od niego na kilometr.
–2 głosów
odpowiedź 21 lutego 2017 przez manjaro Nałogowiec (37,390 p.)
Każdy musi być odpowiedzialny za swoje czyny. Jeżeli nie jesteś pełnoletni to za Ciebie odpowiadają rodzice. Jak właściciel będzie domagał się jakiejś rekompensaty to trzeba będzie za szkodę zapłacić. Postaw się w jego sytuacji. Ktoś mu zniszczył mienie to dlaczego miałby być stratny?
komentarz 21 lutego 2017 przez Bolder Początkujący (370 p.)
Jestem pełnoletni. Oczywiście rozumiem to i zrobię co będę musiał. Natomiast sprawa wygląda tak, że nie mam stałego dochodu, uczę się w tym momencie i zwyczajnie nie stać mnie, żeby zapłacić za szkodę od tak. Co wobec tego powinienem zrobić?
komentarz 21 lutego 2017 przez lapa19904 Stary wyjadacz (11,560 p.)
Ok stawiam się w jego sytuacji.

Gra w bilarda to moja pasja, mam kij za 3 tys. I zostawiam go w domu znajomych kiedy ich córka wyprawia 18-nastkę. Serio...?

Pożyczył im go? Takie zabawki pożycza się kiedy skill-a brakuje?

Jasne Bolder powinien uważać o co się opiera ale chyba nie o to chodzi.

Przychodzisz do mnie i zbijesz szybę w drzwiach, urwiesz umywalkę albo rozwalisz mi jakiś mebel... no szkoda, przykro ale przecież to idzie naprawić, a relacje międzyludzką może już nie koniecznie. Nie pozwólmy na to żeby jakieś materialne zabawki brały górę nad relacją z drugim człowiekiem.
komentarz 21 lutego 2017 przez manjaro Nałogowiec (37,390 p.)
Czyli uważasz że możesz przyjść do kogoś rozwalić jakąś rzecz na którą ktoś odkładał 2 wypłaty i powiedzieć ups sorki niechcący i to wszystko?
komentarz 21 lutego 2017 przez Bolder Początkujący (370 p.)
Ja nie, i sądzę, że lapa również. Gdzie jednak jest odpowiedzialność właściciela? Mając ferrari będziesz parkował na warszawskiej pradze? Nie.

Zdaję sobię sprawę, że zniszczyłem i nic tego nie usprawiedliwia. Ale przecież takie coś mogło być do przewidzenia prawda?
komentarz 21 lutego 2017 przez lapa19904 Stary wyjadacz (11,560 p.)
Manjaro strasznie upraszczasz całą sprawę, znasz kogoś kto odwiedza znajomych żeby coś zniszczyć? Przecież chodzi o przypadek, nigdy nie uważałem że "ups sorki" załatwia sprawę. Wiem jednak że w każdej sprawie można się dogadać.

Jeśli ten kij byłby taki cenny to nie zostawiałby go u znajomych, a jeśli to pamiątka po zmarłym koledze to bardziej chodzi o symbol. Połamany czy w całości wartość ma taką samą, bo przecież szczególną dla tej jednej osoby.
komentarz 21 lutego 2017 przez manjaro Nałogowiec (37,390 p.)
Może nie mam ferrari ale mam samochód warty 50 tyś zł i w związku z tym nie wolno mi zaparkować na mieście bo będę nieodpowiedzialny? A jak ktoś niechcący mnie stuknie to powie ups sorry i pojedzie dalej? Otóż nie moi panowie. Prawo i zwykła ludzka przyzwoitość mówią wyraźnie - zniszczyłeś - napraw.
komentarz 22 lutego 2017 przez lapa19904 Stary wyjadacz (11,560 p.)
Manjato bez wątpienia masz rację, jednak mówimy o kawałku drewna( niby 3k). Nigdy nie mówiłem że chłopak ma uciekać się od odpowiedzialności, jednak rozumiem że nie ma jak tego spłacić i powinni się dogadać. Powinien to odpracować czy zadość uczynić poszkodowanemu ale żądanie od niego 100% wartości kija jest w tym wypadku nie ludzkie. Myślę też że ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Chłopak sam nie wie jeszcze czego oczekuje od niego właściciel kija.

Podobne pytania

+5 głosów
2 odpowiedzi 206 wizyt
0 głosów
3 odpowiedzi 990 wizyt
pytanie zadane 3 października 2022 w Offtop przez nielotweb Bywalec (2,240 p.)
+1 głos
1 odpowiedź 226 wizyt

92,454 zapytań

141,262 odpowiedzi

319,088 komentarzy

61,854 pasjonatów

Motyw:

Akcja Pajacyk

Pajacyk od wielu lat dożywia dzieci. Pomóż klikając w zielony brzuszek na stronie. Dziękujemy! ♡

Oto polecana książka warta uwagi.
Pełną listę książek znajdziesz tutaj.

Akademia Sekuraka

Akademia Sekuraka 2024 zapewnia dostęp do minimum 15 szkoleń online z bezpieczeństwa IT oraz dostęp także do materiałów z edycji Sekurak Academy z roku 2023!

Przy zakupie możecie skorzystać z kodu: pasja-akademia - użyjcie go w koszyku, a uzyskacie rabat -30% na bilety w wersji "Standard"! Więcej informacji na temat akademii 2024 znajdziecie tutaj. Dziękujemy ekipie Sekuraka za taką fajną zniżkę dla wszystkich Pasjonatów!

Akademia Sekuraka

Niedawno wystartował dodruk tej świetnej, rozchwytywanej książki (około 940 stron). Mamy dla Was kod: pasja (wpiszcie go w koszyku), dzięki któremu otrzymujemy 10% zniżki - dziękujemy zaprzyjaźnionej ekipie Sekuraka za taki bonus dla Pasjonatów! Książka to pierwszy tom z serii o ITsec, który łagodnie wprowadzi w świat bezpieczeństwa IT każdą osobę - warto, polecamy!

...