Ostatnio nie mogę się zmobilizować do nauki programowania tj. poczytać trochę, napisać jakiś program.
Widziałem kiedyś film pana Mirka o prokrastynacji, ale ja osobiście odczułem takie wrażanie, że to jest normalne i to trzeba przeczekać i tak się późnij czeka, miesiąc, dwa :)
Nie wiem też do końca jak programiści którzy pracują w zawodzie mogą codziennie klepać kod przez określone godziny. Ja jak chce coś napisać to musi mi się chcieć i nie mam jakiejś określonej pory na programowanie.
Pytanie:
Jak wy "przezwyciężacie" lenistwo, jak się mobilizujecie, może macie jakieś specjalne sposoby.
Proszę o subiektywne opinie, które najlepiej nie powtarzają się w filmach pana Zelenta, bo pod nimi już łapkę w górę zostawiłem