Witam
obejrzałam program o maszynie prawdy uniwersalnej. Maszyna działała w ten sposób, że powtarzała tylko zdania prawdziwe, a gdy usłyszała zdanie fałszywe to milczała.
I tak: gdy usłyszała "2+2=4" powtórzyła, czyli uznała zdanie za prawdziwe;
gdy usłyszała "2+2=5" - milczała, czyli uznała, że to nieprawda;
Następnie usłyszała "nie mogę powiedzieć, że 2+2=5" - powtórzyła - wszystko się zgadza.
Zdanie "nie mogę powiedzieć, że 2+2=5 podwójnie" - również powtórzyła.
Do tej pory wszystko jest dla mnie logiczne. Ale ostatnie zdanie brzmiało:
"Nie mogę powiedzieć, że 2+2=5 podwójnie, nie mogę powiedzieć, że 2+2=5 podwójnie" - maszyna się zawiesiła, bo nie mogła ani powtórzyć, ani przemilczeć, że niby występuje tu paradoks logiczny. Czy może mi ktoś wyjaśnić, dlaczego?
Według mnie, oba zdania są prawdziwe więc maszyna powinna je powtórzyć.