Nie bardzo rozumiem porównywania node do Angulara - to całkowicie różne, w żaden sposób nie przystające do siebie technologie.
Angular jest frameworkiem client side - jednym z de facto najgorzej zaprojektowanych w historii JS. Jego zadaniem jest "ułatwianie" tworzenia zaawansowanych aplikacji internetowych, ale trochę mu nie wyszło ;) Choć ma kilka dobrych pomysłów (np. 2-way data binding), to jest w pełni zależny od DOM i przez to nie ma nic wspólnego z node i filozofią tzw. izomorficznych aplikacji internetowych. Poza tym - Angular 2 to całkiem inny framework i wszystko, co wiesz o Angularze, można wywalić do kosza.
node to z kolei potężna platforma programistyczna, działająca zarówno po stronie serwera, jak i klienta (np. projekt electron czy nw.js). Wykorzystuje eventowy system przetwarzania wszystkiego, co przybliża go do rozwiązań typu nginx. node non stop się rozwija - ostatnio został połączony z projektem io.js i ostatecznie zostanie wydana wspólna wersja (najprawdopodobniej 4.0), oparta na najnowszym v8. To oznacza, że dostaniemy m.in. natywne wsparcie dla optymalizacji typowych dla asm.js i nowe ficzery z ES6, co umożliwi np. wykorzystywanie generatorów na szerszą skalę. node jest także doskonałym sposobem na wejście w świat izomorficznych aplikacji internetowych - tutaj polecam zapoznać się z koncepcją node jako kolejnej warstwy frontendu i biblioteką Taunus.
node to przede wszystkim także wielki ekosystem i de facto każdy webdeveloper node po prostu znać musi (choćby z powodu grunta/gulpa, browserify, LESS, Stylusa, yeomana i wielu, wielu innych niezbędnych narzędzi).