• Najnowsze pytania
  • Bez odpowiedzi
  • Zadaj pytanie
  • Kategorie
  • Tagi
  • Zdobyte punkty
  • Ekipa ninja
  • IRC
  • FAQ
  • Regulamin
  • Książki warte uwagi

Niechęć do nauki

VPS Starter Arubacloud
+6 głosów
1,459 wizyt
pytanie zadane 6 sierpnia 2016 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez niezalogowany
otwarte ponownie 27 listopada 2016
Może.. nie nadaję się do tego.. do programowania?

Nienawidzę.. nauki.. Kocham spać i jeść pizze.. chociaż.. nic mi już nie sprawia przyjemności.. nawet muzyka.

Z domu tez nie wychodzę od kilku lat.. Co mam robić? Czemu nic nie lubię robić?? Często płaczę bez powodu i nie wiem co zrobić.
1
komentarz 6 sierpnia 2016 przez jpacanowski VIP (101,940 p.)
Wygląda na depresję...
komentarz 6 sierpnia 2016 przez Ferdu Gaduła (4,150 p.)
przywrócone 6 sierpnia 2016 przez Ferdu
Jak Ty funkcjonujesz nie wychodząc od kilku lat z domu ? Z czego się utrzymujesz ? Również nie lubię kontaktu z ludźmi ale z czegoś trzeba żyć.

@edit.

Zauważyłem, że takie stany pojawiają się od "nic nie robienia" siedzisz w samotności i zaczynasz myśleć. Sam tak miałem rok temu. Do tego doszły "feel thready" z 4chana, i nocne lektury jakie to ludziom nieszczęścia się zdarzały. Potem ich nieszczęście przechodzi na Ciebie tylko pogłębiając ten stan. Siedzisz sam w domu i zaczynasz myśleć. To właściwie gubi człowieka najbardziej, dlatego hobby potrafi być odskocznią od wszystkiego. Zacznij pisać wszystko co robisz, nie zapominając o dokładniej godzinie. Zdziwisz się jak dużo robisz nic nie robiąc.
1
komentarz 6 sierpnia 2016 przez jpacanowski VIP (101,940 p.)

Jak Ty funkcjonujesz nie wychodząc od kilku lat z domu ? Z czego się utrzymujesz ? Również nie lubię kontaktu z ludźmi ale z czegoś trzeba żyć.

To z domu nie można już pracować?

Do tego doszły "feel thready" z 4chana, i nocne lektury jakie to ludziom nieszczęścia się zdarzały. Potem ich nieszczęście przechodzi na Ciebie tylko pogłębiając ten stan.

Nie, to wygląda na depresję. Nie sądzę żeby oglądał w internecie jakieś gówna.

komentarz 7 sierpnia 2016 przez niezalogowany
Mam 16 lat i jestem utrzymywany przez rodzicow..

8 odpowiedzi

+25 głosów
odpowiedź 6 sierpnia 2016 przez MetRiko Nałogowiec (37,110 p.)
wybrane 5 września 2016
 
Najlepsza

Prawdopodobnie teraz powinienem powiedzieć coś co by cię zmotywowało.. coś co dałoby radę ruszyć cię z domu.. 
Niestety.. nie znam cię człowieku.. nie znam też twoich zainteresowań.. jedyne co mogę stwierdzić to to, że słuchasz dark ambient'u.. Ale to jest przecież kwestia gustu, więc taki szczegół nie przedstawi mi twojej osobowości.. Jednak.. w tagach twojego posta widzę dość ciekawe słowa.. nie wiem.. może teraz uznasz mnie za wariata.. ale gdy widzę/słyszę określenia powiązane z chorobami psychologicznymi to myślę sobie.. "To tylko mózg.. To tylko umysł..". W końcu.. to ty jesteś odpowiedzialny za twój umysł.. za myśli i za poczucie świadomości.. nikt ci tego nie narzuci (a przynajmniej lenistwa).. Choroby psychologiczne (w większości) są śmieszne.. to tak na prawdę zbitek wszelakich (wystarczająco negatywnych) myśli, który przypomina coś na kształt śmieci siedzących w głowie.. śmieci, które (co najgorsze) sami sobie możemy wrzucić do baniaka.. Teraz się zastanów.. ty tu mówisz, że ci się nic nie chce, a ja ci powiem, że gdzieś tam w świecie ktoś uprawia sport z protezami.. dziwny przykład.. ale prawdziwy.. różnica jednak pomiędzy tym człowiekiem, a tobą jest taka, że on "choruje" na coś nieuleczalnego.. ręki, czy też nogi nie odzyska.. ty natomiast "chorujesz" na coś co praktycznie nie istnieje i jest wytworem twojej ludzkiej wyobraźni. Tak na prawdę nazywajmy rzeczy po imieniu.. lenistwo to lenistwo.. ok.. zdaję sobie sprawę, że w twoim stanie pewnie jest to też coś więcej niż lenistwo.. ale co niby? Fobia społeczna? Heh.. gdyby to była fobia społeczna to siłą rzeczy nie dałbyś rady nawet napisać tego posta.. w końcu to też jest forma jakiegoś kontaktu z drugą osobą.. co prawda przez śmieszne literki.. ale komunikacja to przede wszystkim przekaz.. jeżeli odczytujesz teraz ten tekst to odczytujesz też swego rodzaju przekaz i to nie byle jaki przekaz.. przekaz bezpośredni.. przecież nie próbuję ci niczego powiedzieć przez jakąś upublicznioną książkę, czy opowiadając bajkę z morałem.. to jest czysty, bezpośredni.. przekaz.. No dobra.. kończę bo się zaraz ze wstydu spalę xD Teraz tak bardziej coś w kierunku twojego pytania.. chcesz bezpośredniej odpowiedzi? Nie ma sprawy.. : )
Ale najpierw.. wyjaśnię ci coś.. bez obaw..
Wiesz co potrafi najbardziej wpłynąć na człowieka i "zmotywować" go? Jest kilka odpowiedzi na to pytanie, ale ja podam tylko dwa:
1. Presja czasowa.. nie zależnie od tego czego byś nie robił.. jeżeli odczuwasz presję czasową to nie ma opcji, że nie będziesz miał w głowie tego co powinieneś zrobić przez określony czas. Jednak nie myl tego z czymś w stylu "E tam.. mi tam się nigdzie nie śpieszy.. i tak nic z tego nie będę miał więc po co się męczyć.." wtedy nawet nie licz, że "presja czasowa zadziała".. jak by nie patrzeć musisz to powiązać z czymś jeszcze, albo raczej kimś. I tak dochodzimy do drugiego punktu..
2. Wpływ zewnętrzny.. co przez to rozumiem? Wszystko co nie zostało ustalone przez ciebie.. czy to prawo, czy konieczność jedzenia.. Wiesz co jest w tym najciekawsze.. brak jakiejkolwiek możliwości sprzeciwienia się i zmiany tych czynników.. To co z zewnątrz nie jest twoje, a więc siłą rzeczy nie możesz tego zmienić.. oczywiście.. możesz się temu przeciwstawić, ale w wielu przypadkach nie ma sensu.. a teraz pora na to co chciałem ci przekazać..
1 + 2. Zastanów się co się stanie gdy połączymy ze sobą te dwa czynniki tj. presję czasową oraz wpływ zewnętrzny.. W sumie to za niedługo prawdopodobnie się przekonasz.. Gotowy? No to, krótko:
"Co mam robić?"
Odpowiedź jest banalna i prosta.. Po prostu najpierw zacznij coś robić.. dam ci proste zadanie.. z tego co widać na twoim profilu to lubisz Javę prawda? Tak więc napisz coś fajnego i konkretnego.. co to ma być? Cóż.. podam ci prosty przepis, który będzie też swego rodzaju "terapią".. o ile można to takim terminem określić.. a więc:
Przepytaj ludzi na forum co byś mógł stworzyć.. po prostu zapytaj na prywatnej wiadomości.. tylko nie naciskaj.. napisz pytanie raz.. poczekaj na odpowiedź.. jeżeli otrzymasz odpowiedź zwrotną to spoko.. jak nie to trudno.. Kogo najlepiej zapytać?.. polecam przejrzeć ranking punktowy.. ludzie, który siedzą trochę na tym forum już trochę tych punktów nazbierali.. posiadają doświadczenie i mogą ci służyć pomocą.. zazwyczaj też tacy są chętni do odpowiedzi i rozmowy z ludźmi.. przecież żeby nabić dużo punktów trzeba pisać do ludzi co nie? I to wcale nie mało ;D
Oczywiście.. możesz też pisać do ludzi którzy mają małą ilość punktów.. tutaj nie ma żadnego przymusu.. piszesz do kogo chcesz.. oczywiście.. pisz najlepiej do ludzi, którzy interesują się Javą.. w końcu to oni będą mieli najodpowiedniejsze pomysły.. Tak więc.. zrób listę kilku pomysłów od kilku ludzi co mógłbyś zaprogramować i gdy już będziesz miał tą listę to możesz przejść do kolejnego punktu.. a mianowicie.. wybór najodpowiedniejszego dla ciebie projektu spośród wszystkich zebranych. Tylko teraz pewnie dręczy cię pytanie.. "tylko po co?!".. i tutaj zaczyna się "magia".. mam nadzieję, że pamiętasz czynniki "motywacyjne", które opisałem wcześniej.. tak więc..
> Użytkownik (w aplikacji którą stworzysz) może coś zrobić.. i nie tylko coś w stylu.. podaj dane >> enter >> wynik.. tylko coś bardziej skomplikowanego.
> Na stworzenie wersji.. nazwijmy to Alphą.. czyli takiej, która ma coś już do zaoferowania dla użytkownika, masz 2 tygodnie.
> Z doświadczenia wiem, że bez dotlenienia nie dasz rady tego zrobić.. tak więc co drugi/trzeci dzień będziesz musiał wybrać się na spacer.. czy to będzie 30min czy godzina.. czy dwie.. nie obchodzi mnie to.. pamiętaj tylko, że każde trzy godziny spaceru przestawiają termin o 1 dzień do przodu.. krótko mówiąc możesz sobie nieźle przedłużyć termin "premiery Alphy" samym spacerem.. Nieźle prawda? Tylko polecam gdzieś sobie zapisywać ile już godzin masz zaliczonych na spacerze i ile daje ci to dodatkowych dni.. Pamiętaj.. że jeżeli będziesz oszukiwał.. to oszukasz tak na prawdę tylko samego siebie.. w końcu nikt nie ma na to podglądu poza tobą.. Tak więc.. siłą, rzeczy będziemy musieli ci uwierzyć.. ale chyba nie zamierzasz oszukać osoby, która próbuje ci pomóc.. prawda? ;D
> Skoro o osobie pomagającej mowa.. czekam na Alphę.. i pamiętaj.. jeżeli sobie zlejesz temacik.. to tak jak byś olał wszystko to co tutaj napisałem.. tak jak byś olał osobę, która próbuje ci pomóc bo sam o tą pomoc poprosiłeś.. Mało tego.. to tak jak byś zaprzeczył sam sobie.. jeżeli nie weźmiesz sobie do serca tego tekstu.. to tak jak byś powiedział sobie.. "To nie jest autyzm, asperger, fobia, czy inna śmieszna choroba.. ja po prostu jestem leniem i oszukałem całe forum i ludzi, którzy chcieli mi pomóc!".. Tak więc z tym miłym akcentem.. życzę ci powodzenia w programowaniu! ^^
PS Czekam z niecierpliwością na co co wykombinujesz. I wiedz, że na pewno nie zapomnę.. bo ciężko jest zapomnieć o czymś co się pisze przez ponad godzinę (jak nie dwie). ;D

1
komentarz 6 sierpnia 2016 przez DragonCoder Nałogowiec (36,500 p.)
Kończyłeś psychologie?
1
komentarz 6 sierpnia 2016 przez gromula Stary wyjadacz (10,070 p.)

klasa!! :)

Mnie zmotywowałeś ale myślałem jeszcze bardziej - choć to może już moja obsesja, a kto wie jak działa obsesja wie też że mam związane ręce z rzeczami które lubię :)!

2
komentarz 6 sierpnia 2016 przez KubenQPL Maniak (62,820 p.)
Wielki plus dla ciebie. Wchodząc do tego tematu spodziewałem się toksycznej atmosfery która jest niestety dość częsta w tego typu pytaniach. Twoja odpowiedź jest uniwersalna więc na pewno nie jeden z niej skorzysta.
2
komentarz 6 sierpnia 2016 przez Igor Łęgowski Użytkownik (590 p.)
Czuć doświadczenie. Wszyscy powinni to przeczytać a admini przypiąć na ogólną tablicę (jeżeli by taka istniała).
komentarz 6 sierpnia 2016 przez MetRiko Nałogowiec (37,110 p.)
edycja 6 sierpnia 2016 przez MetRiko
Cieszę się, że komuś się przydadzą moje wypociny.. co do kończenia psychologii.. niee.. nie skończyłem żadnego kierunku z tym związanego (po prostu lubię psychologię :D).. dopiero jestem po liceum. Całą wiedzę opieram wyłącznie na doświadczeniu i obserwacji.. nie czytam żadnych książek psychologicznych.. jedynie co, to czytam czasami o pojęciach w stylu.. kto to jest introwertyk, ekstrawertyk itd.
14
komentarz 6 sierpnia 2016 przez Comandeer Guru (599,730 p.)

Choroby psychologiczne (w większości) są śmieszne.. to tak na prawdę zbitek wszelakich (wystarczająco negatywnych) myśli, który przypomina coś na kształt śmieci siedzących w głowie.. śmieci, które (co najgorsze) sami sobie możemy wrzucić do baniaka.. 

Bardzo bym uważał z takimi słowami. Czy osobie z ciężką depresją byś to powiedział prosto w twarz? Nie sądzę. Pomyśl sobie, że mówisz to osobie, która trzyma w ręce nóż i ma ochotę się zabić. Powiesz jej, że to wszystko tylko "śmieci", które sama se nakładła do głowy? Że jej smutek i żałość to tylko urojenia, którym się poddała?

Lekceważenie choroby psychicznej jest najprostszym sposobem do zabicia kogoś. Bo to jak danie komuś w twarz, stwierdzenie, że jego problemy są "kupą śmieci" (jak sam to określasz). Sam nie chciałbyś tego usłyszeć, więc czemu twierdzić, że powiedzenie to komuś, kto odczuwa to wielekroć bardziej, jest odpowiednie (i odpowiedzialne)?

Tak na prawdę nazywajmy rzeczy po imieniu.. lenistwo to lenistwo.. ok.. zdaję sobie sprawę, że w twoim stanie pewnie jest to też coś więcej niż lenistwo.. ale co niby? Fobia społeczna? Heh.. gdyby to była fobia społeczna to siłą rzeczy nie dałbyś rady nawet napisać tego posta..

Ależ to proste, nie? No niestety nie. Niemoc działania nie musi być lenistwem, może być związana choćby ze strachem przed porażką, przed wyśmianiem. Może być w końcu związana ze smutkiem i poczuciem bezsensu. Twierdzenie, że ten, kto nic nie robi, jest leniwy, jest… po prostu głupie.

Co do fobii społecznej – znów nie masz racji. Jej objawy najczęściej objawiają się w przypadku kontaktu twarzą w twarz, nie zaś przez sieć, gdzie ona występuje jako pośrednik. Znam co najmniej jedną osobę, z którą jestem w stanie pogadać przez Sieć, ale nigdy się ze mną nie spotka, bo się mnie po prostu boi. Fobia społeczna to nie jest lęk przed każdym innym człowiekiem (wówczas mówimy raczej o antropofobii), lecz przed konkretnymi sytuacjami społecznymi.

ty natomiast "chorujesz" na coś co praktycznie nie istnieje i jest wytworem twojej ludzkiej wyobraźni. 

Spalił Ci się dom z całym dobytkiem – czemu płaczesz? Przecież smutek i żal są tylko wytworem Twojej wyobraźni…

Z tej wypowiedzi wnioskuję, że nigdy nie cierpiałeś na żadne zaburzenia psychiczne (zwłaszcza te związane z depresją), bo inaczej nigdy nie napisałbyś takiego zdania.

Presja czasowa.. nie zależnie od tego czego byś nie robił.. jeżeli odczuwasz presję czasową to nie ma opcji, że nie będziesz miał w głowie tego co powinieneś zrobić przez określony czas.

W przypadku depresji presja czasowa tylko pogłębia dołek. W przypadku zaburzeń związanych z prokrastrynacją – też.

Wiesz co jest w tym najciekawsze.. brak jakiejkolwiek możliwości sprzeciwienia się i zmiany tych czynników.. To co z zewnątrz nie jest twoje, a więc siłą rzeczy nie możesz tego zmienić.. oczywiście.. możesz się temu przeciwstawić, ale w wielu przypadkach nie ma sensu..

To są puste słowa, prowadzące w prosty sposób do frustracji lub deprywacji. Uczucie chorej bezsilności jest chyba najgorszym z możliwych uczuć. I najsilniejszym… Bezsilność tak potężna, że sprzeciw przeciwko zewnętrznemu czynnikowi przeradza się w sprzeciw przeciwko własnej egzystencji. To uczucie jest tak silne, że… nie da się już nawet płakać. Po prostu się leży i nawet nie myśli.

 jeżeli nie weźmiesz sobie do serca tego tekstu.. to tak jak byś powiedział sobie.. "To nie jest autyzm, asperger, fobia, czy inna śmieszna choroba.. ja po prostu jestem leniem i oszukałem całe forum i ludzi, którzy chcieli mi pomóc!"

A przyjąłbyś pomoc od kogoś, kto Cię ewidentnie nie rozumie? Bo ja nie – taka osoba mogłaby mi wręcz zaszkodzić.

Eh, Twoja wizja świata jest cholernie uproszczona… Jest czarno-biała – tak/nie. A to nie jest takie proste. Zawsze są szare obszary, jeszcze mroczniejsze od najczystszej czerni. 

1
komentarz 6 sierpnia 2016 przez itcloud Gaduła (3,380 p.)

Spalił Ci się dom z całym dobytkiem – czemu płaczesz? Przecież smutek i żal są tylko wytworem Twojej wyobraźni…

Zaraz, zaraz: coach by Ci powiedział: "Wstań, otrzep się - jutro będzie nowy dzień. To znak, że musisz działać!". Co do chorób psychicznych to się zgodzę a autorowi wątku bardziej polecałbym wybrać się do certyfikowanego psychologa, niż na jakieś spotkanie motywacyjne w Hali Sportowej.

+1 głos
odpowiedź 6 sierpnia 2016 przez Dash Nałogowiec (29,650 p.)
Hmm, ciekawy temat, bo chyba każdego takie dołki dotykają. Ja ze swojego doświadczenia powiem, że wszelkie filmiki motywacyjne, muzyke, coachy i inne duperele można od razy zakwalifikowaćjako stratę czasu. Większość tego typu problemów ma bardziej rozległe podłoże i nie zostanie rozwiązana nawet najbardziej inspirującą przemową.

Na miejscu każdego z takim problemem, zacząłbym od piramidy Maslowa. Większość ludzi chce operować tylko na najwyższym piętrze piramidy, pomijając wszystkie poniższe. Cóż, o ile można jednocześnie pracować nad przynależnością i uznaniem, a w międzyczasie się rozwijać, o tyle gwarantuje że nic nie zdziałacie bez zaspokojenia dwóch fundamentalnych pięter piramidy : potrzeb fizjologicznych (jedzenie, picie, spanie, seks, aktywność fizyczna), oraz bezpieczeństwa (zdrowie, azyl, środki do życia). Będą wam tak zaprzątać głowę, myśli, że się położycie z pizzą i będziecie kontemplować sufit, użalając się nad swoim losem. Banalne? A jednak większość ludzi w biegu za karierą swoje podstawowe potrzeby odsuwa na dalszy plan,kończąc na kozetce z depresją czy innym cholerstwem. Po drugie, tak ja już MetRiko wspomniał, presja z zewnątrz także potrafi dać kopa.
0 głosów
odpowiedź 6 sierpnia 2016 przez uMAXa Gaduła (4,290 p.)
edycja 6 sierpnia 2016 przez uMAXa
Ile masz lat? Ile siedzisz przed kompem dziennie i co wtedy robisz ? Co robisz jak nie siedzisz na kompie?
komentarz 7 sierpnia 2016 przez niezalogowany
Mam 16 lat i robię nic
0 głosów
odpowiedź 6 sierpnia 2016 przez itcloud Gaduła (3,380 p.)
Wyjdź ze swojej strefy komfortu :) Po prostu weź się za siebie. Może to uzależnienie od internetu ?  Zacznij uprawiać sport na świeżym powietrzu, ew. idź na siłownię. Wtedy lepiej się myśli po takim wysiłku. Miałem taki czas, że internet bardzo mnie rozpraszał. Ciągle ytb, facebook, a na kompilator brakowało czasu (taką miałem wymówkę).
komentarz 7 sierpnia 2016 przez niezalogowany
Boje sie wychodzic z domu.. to dla mnie koszmar
0 głosów
odpowiedź 6 sierpnia 2016 przez marko Nałogowiec (29,170 p.)
Witaj :)Masz kumpli,kumpele?Odizolowałeś się od Świata.Wyjdź z domu,wejdź na rower albo pobiegaj.Na początek spacer z kimś zaufanym(jeśli masz obawy).Weź aparat fotograficzny,zrób zdjęcia okolicy,zachodów słońca,chmur na niebie.To proste.Powoli powinno Ci się zachcieć.Nic na siłę,spróbuj.

Od kumpla z forum,serdeczności.Zauważ też proszę ilu masz przyjaciół.

Głowa do góry człowieku,do góry :)
komentarz 6 sierpnia 2016 przez Ferdu Gaduła (4,150 p.)
To nie takie proste aby z wyjść z domu bo dłuższym siedzeniu. Masz wrażenie jakby wszyscy patrzyli się na ciebie i gadali za twoimi plecami jaki z ciebie "weebo".
komentarz 6 sierpnia 2016 przez marko Nałogowiec (29,170 p.)
Pierwszy powiedz kasjerce w "Lidlu" lub "gdzieś tam",Dzień dobry,uśmiechnij się szczerze.Wyobraź sobie,kiedy się odwróciłem,za plecami miałem ludzi którzy uśmiechali się do mnie,co więcej ci ludzie bardzo uprzejmie przepuścili mnie do przodu.Miałem tylko jednego browara w ręce.Rozumiesz mnie?.Gadali za plecami...jak gadali...do tej pory się śmieję :)

Kto to jest "weebo" nie jarzę.Starej daty człowiekiem jestem.

Pozdrawiam :)
komentarz 7 sierpnia 2016 przez niezalogowany
Boje sie wychodzic z domu! To koszmar.. wszyscy mnie odrzucili bo mam autyzm.. nie mam kolegow
0 głosów
odpowiedź 6 sierpnia 2016 przez programmero Bywalec (2,420 p.)
Chyba mam podobnie... Jedyne co robie dzień w dzień siedzę na yt, przeglądam gówno portale i myślę ile powinienem się nauczyć. Również nie chce się uczyć, nie wychodzę z domu, z nikim się nie spotykam ale z tym nie mam problemu gdyż lubię samotność, jestem introwertykiem :)
komentarz 6 sierpnia 2016 przez marko Nałogowiec (29,170 p.)
No i co z tego że introwertyk :)Gdzie jest napisane że siedzą w domu i się umartwiają :)

Trochę światła Ci trzeba.Utwór trochę smutny ale zauważ to światło,miękkie,subtelne w tym klipie.Będziesz czekał do jesieni,aż liście opadną?Wyjdź z domu.Nabierzesz apetytu na życie,programowanie.Chciej wyjść.Utwór dla Ciebie.Może innym też się spodoba,nie wiem.Chodzi o Ciebie.Pozdrawiam.

https://youtu.be/gOU_zWdhAoE?list=FLU0EAvd4DU5oSDXLacEPtQg
komentarz 6 sierpnia 2016 przez programmero Bywalec (2,420 p.)
Ja się nie martwię aż bardzo, taką mam naturę, że nigdzie praktycznie nie wychodzę, nie mam znajomych tym bardziej przyjaciół z którymi mógłbym spędzać czas itp. Owszem wychodzę na dwór, idę na spacer z kimś z rodziny, do sklepu, nie jestem totalnym przegrywem ale większość czasu spędzam w domu. Pasuje mi taki układ, bo tak mam od małego ale wiem że jest to złe. Z jednej strony chciałbym z kimś pójść i mieć do kogo gębę otworzyć z drugiej strony na wszelkich urodzinowych imprezach rodzinnych gdzie jest więcej ludzi i w dodatku tacy, których nie znam albo nie widziałem kilka lat (więc ich nie znam) strasznie się męczę, nie mam z nikim porozmawiać bo o czym? Niby interesuje się informatyką ale to jest zainteresowanie na zasadzie chodzę do szkoły i od czasu do czasu coś przeczytam a jak złapie mnie bakcyl to działam przez określony czas. Żeby nie było że wybrałem ścieżkę dla kasy czy coś - nie nie nie, jestem gdzieś pomiędzy prawdziwymi zapaleńcami a ludźmi którzy poszli na infę bo chcą zarabiać gruby hajs a gówno umieją i widać że ich to nie kręci. Moja wiedza jest jaka jest w większości powierzchowna i w ramach ciekawostek mogę coś powiedzieć o czym kiedyś poczytałem.

Kompletnie nie jestem duszą towarzystwa, zawsze cicho siedzę, nie wiem o czym opowiadać. Jak ktoś się mnie o coś zapyta to pewnie odpowiem, ale samemu nie wiem jak rozkręcać rozmowę. Zawsze mam wrażenie, że to ja muszę ciągnąć, zagadywać inną osobę, dopytywać. Miałem wiele razy takie niezręczne sytuacje że rozmowa kończyła się po kilku zdaniach i zaobserwowałem to w wielu środowiskach: w gronie rodzinnym (dalsze rodziny, jacyś znajomi kogoś z rodziny), przez wszystkie etapy szkoły (obecnie jestem na studiach i jest identycznie), na kursie prawa jazdy gdzie nawet tam ludzie potrafili się poznać i zakolegować. Cichy, spokojny, małomówny, leniwy (bo jak określić kogoś kto przerywa postanowienia albo tylko mówi co będzie robił a nie robi) introwertyk to niezbyt dobre połączenie. Nawet nie wiem jak nazwać stan który odczuwam, rozleniwienie, znużenie?

Piosenka ładna, spodobała mi się.
komentarz 6 sierpnia 2016 przez marko Nałogowiec (29,170 p.)
To dobrze że piszesz i odpisujesz.Masz kontakt z ludźmi,to ważne.Tak samo jak wyjście między ludzi.

Z Twojego opisu wynika że tak do końca nie wiesz co jest lub będzie Twoją pasją.

Na stan rozleniwienia i znużenia pomaga ruch na powietrzu.Zrób wypad do najbliższego lasu(rower,pieszo itp.)to naprawdę działa.Tym samym zrób mały krok dla ludzkości,dla siebie.Nie siedź w domu,to pogłębia stan rozleniwienia.

Będę tu,myślę że pasjonaci też Cię zmotywują,pomogą.

Na razie głowa do góry i przełam się,tak pozytywnie :)

Tak mi powiedziała,dawno temu,pewna dziewczyna.Miała rację :)

Poszukaj takiej która Cię zrozumie i powie coś podobnego.W domu jej nie znajdziesz.Sama nie przyjdzie :)

I coś jeszcze.To przejdzie.Nie jestem psychologiem,tylko przeżyłem kawałek czasu.

Pozdrawiam :)
komentarz 7 sierpnia 2016 przez programmero Bywalec (2,420 p.)
Dziewczyna uhm... Z jednej strony tak z drugiej nie. Najpierw musiałbym się zmienić i spełnić, ogarnąć życie (skończyć studia, dostać pracę którą polubię i która umożliwi mi godne zarobki) i dopiero wtedy poszukać kobiety którą będę kochał nad życie :)

Wszystko sprowadza się do jednego aby w końcu coś odmienić, zazdroszczę Cristiano Ronaldo i wielu innym, że mają ogromne ambicje i są bardzo wytrwali w tym co robią. Ja się za szybko poddaję, za dużo myślę i mówię puste slogany. W środku się we mnie gotuje jak coś mi nie idzie po mojej myśli. Chyba czytanie co robią inni ludzie wprowadza mnie w zły stan, bo podświadomie im zazdroszczę że oni potrafią się rozwijać a ja ciągle siedzę i nic z tego nie mam.
komentarz 7 sierpnia 2016 przez uMAXa Gaduła (4,290 p.)
Też tak myślę czasem ale jestem jaki jestem robię bo lubię .
komentarz 7 sierpnia 2016 przez marko Nałogowiec (29,170 p.)
Hej.Marnujesz energię na "spalanie się do środka"...wypalisz się.Zmień kierunek tej energii w pozytywnym kierunku.Masz wakacje a Ty?rozmyślasz.

To spełnianie się,o którym piszesz nie jest szablonem.Jest jakimś "logicznym porządkiem" w życiu człowieka,ale to nie szablon.

Istnieją ludzie dużo,dużo starsi od Ciebie i jeszcze nie czują tego spełnienia.Ciągle ich gna do działania,pęd do wiedzy,ludzi,uprawiania sportu,podróży itp.

Masz wakacje wyjdź,rusz się.Wyciągnij wnioski z tego co pasjonaci tu piszą.

Aha! i nie jedz ciągle pizzy,zjedz dla odmiany schabowego lub golonkę.To też może poprawić nastrój ;)Optymistycznie tak.

Pozdrawiam :)
komentarz 9 sierpnia 2016 przez programmero Bywalec (2,420 p.)
No właśnie napisałeś, że ludzi coś pcha do ciągłego szukania, rozwijania się, interesują się światem. A ja? Moje życie wydaje się być rutyną jak moich rodziców i dziadków. Wczoraj odciąłem się od komputera, telefonu i internetu na prawie cały dzień. Nie myślałem o nauce, posprzątałem w pokoju, pojechałem na działkę do rodziców, poleżałem w ciszy i spokoju. Po powrocie w domu odświeżyłem sobie telefon, skasowałem niepotrzebne rzeczy i tak mi minął dzień. Komputera nie włączyłem co by nie przeglądać youtube, kwejka i #pasta z wykopu. Dzisiaj niestety wyłamałem się i siedzę z telefonem, ale zamiast przeglądać gówno portale przeczytałem artykuł związany z css czyli de facto myślę o nauce (niedawno żaliłem się w moim temacie o braku inspiracji) ale na myśleniu się kończy. Nie będę ukrywał przez wiele miesięcy sporo czasu siedzę przed kompem albo jestem wpatrzony w telefon i przeglądam pasty lub powierzchownie czytam o kodowaniu stron. Złapałem się nawet na tym że potrafiłem czytać tematy innych osób i ich problemy związane z edukacją, szkołą, studiami i pracą. Nie będę mówił które forum ale jest jednym z konkurencyjnych. Może przez to że przez długi okres naczytałem się jakie inni mają dylematy, jak co niektórzy co chwilę jak katarynka nawijają że studia są na nic, że pracodawcy to, że ludzie wypalają się albo tematy z serii jak zacząć czy się nadaje czy nie za późno zaczynam skoro inni w wieku 10 lat zaczęli, ciągłe posty o pasji i chwalenie się itp itd. Może to wszystko jest jednym z wielu czynników który na mnie wpłynął? Dzisiaj temat prosto z wykopu o chłopaku 18 latek który pracuje jako frontend developer i konsultant, github i własne projekty już coś osiągnął i realizuje się oczywiście stara śpiewka że jego pasja, rób co kochasz i #chwalesie. Zapewne przejadłem się wszystkim i kilka złych zachowań pogrąża mój stan. Musiałem się wyżalić.
komentarz 9 sierpnia 2016 przez marko Nałogowiec (29,170 p.)
Spoko.Problemikiem jest Twoim,że za bardzo porównujesz się z innymi,co robią,osiągają itd.Skupiasz się na świecie wirtualnym...który "udaje że jest idealny" i się gubisz,spalasz.Bądź sobą.Już nim Jesteś.Trzeba odwagi by w ten sposób opisywać swoje doświadczenia na forum.Nie,nie pogłaszczę Cię ale napiszę.Jesteś odważny.Jak to powiadają.Rób swoje,powoli ale systematycznie w świecie rzeczywistym.Nie porównuj się,to są kompleksy chyba.Przejdą,tylko zadbaj o siebie,pomóż innym.Niekoniecznie w wirtualu.

Każdy miewa "doła" i każdy ma swój sposób na odreagowanie.Jak wcześniej pisałem.Wszystkie formy ruchu na otwartej przestrzeni,zmęczenie fizyczne wpływa dobrze na kondycję psychiczną.W zdrowym ciele zdrowy duch :)

I coś jeszcze do końca lata trochę jeszcze zostało.Wykorzystaj ten czas w plenerze.Bo.

Kiedy liście opadną a jesienny mrok ogarnie wszystko i pogoda "bezliściasta" deszczową będąc...To sprzyja przygnębieniu.

Teraz "szaleję" w plenerze(bo ciepło i jasno) na rowerze,obiecując sobie że od jesieni znowu siądę przed kompem i będę uczył się html_a i CSS_a.Czytam posty z tego forum,niby tylko czytam...a w głowie się coś układa :)

Dobrze że się wyżaliłeś.Głowa do góry,będzie dobrze :)
komentarz 9 sierpnia 2016 przez marko Nałogowiec (29,170 p.)
Wiem że piosenka ładna :)Klip to majstersztyk.Pisałem o świetle i subtelnościach owegoż światła,o dziewczynach wspomniałem później :)

Sprawdziłem ten klip na YT.Utwór bije rekordy,spodziewałem się tego :)

Pozdrawiam wszystkich "umiłowanych" w tym klipie.

Kurna,piwo sie rozlało!Lecę.
0 głosów
odpowiedź 7 sierpnia 2016 przez uMAXa Gaduła (4,290 p.)
wygląda na depresje lub (zbliżasz się do tego stanu) zacznij wychodzić bo będzie gorzej ja biorę lek na pobudzenie jakoś daje rade ale ty zacznij wyłazić na dwór mniej siedziec przed kompem , netem ,smartfonem Pracy fizycznej zaznaj
–2 głosów
odpowiedź 6 sierpnia 2016 przez Igor Łęgowski Użytkownik (590 p.)

 A skąd ta motywacja do napisania tego postu? Jeżeli masz jeszcze troszkę siły na YT to polecam :


https://www.youtube.com/watch?v=4TDWlpc37ow

 

komentarz 6 sierpnia 2016 przez itcloud Gaduła (3,380 p.)
Heh i pomyśleć że za takie rady (ubrane w jakieś teorie typu NLP) ludzie płacą tysiące. No ale tak jak człowiek potrzebuje niejednokrotnie wiary, kościoła (kazania), tak też podatny na wpływy, zagubiony  (a będzie ich coraz więcej) będzie potrzebował takich mentorów.

Tylko zastanówcie się 2x, czy to na Was zadziała za taką a nie inną kasę :)
komentarz 6 sierpnia 2016 przez Igor Łęgowski Użytkownik (590 p.)
Ludzie płacą i to nie mała kasę... ale jak nigdzie nie widzisz wsparcia i wg Ciebie sytuacja jest bez wyjścia.. to lepsze to niż nic. Nie każdy ma tak mocną psychikę jak Ty... i pewnie Tobie nie przyszło to od razu po wyjściu z kojca :)

Podobne pytania

+8 głosów
4 odpowiedzi 1,121 wizyt
pytanie zadane 8 kwietnia 2015 w Offtop przez Jaskrowicz Obywatel (1,210 p.)
+1 głos
1 odpowiedź 119 wizyt
+1 głos
1 odpowiedź 174 wizyt

92,453 zapytań

141,262 odpowiedzi

319,088 komentarzy

61,854 pasjonatów

Motyw:

Akcja Pajacyk

Pajacyk od wielu lat dożywia dzieci. Pomóż klikając w zielony brzuszek na stronie. Dziękujemy! ♡

Oto polecana książka warta uwagi.
Pełną listę książek znajdziesz tutaj.

Akademia Sekuraka

Akademia Sekuraka 2024 zapewnia dostęp do minimum 15 szkoleń online z bezpieczeństwa IT oraz dostęp także do materiałów z edycji Sekurak Academy z roku 2023!

Przy zakupie możecie skorzystać z kodu: pasja-akademia - użyjcie go w koszyku, a uzyskacie rabat -30% na bilety w wersji "Standard"! Więcej informacji na temat akademii 2024 znajdziecie tutaj. Dziękujemy ekipie Sekuraka za taką fajną zniżkę dla wszystkich Pasjonatów!

Akademia Sekuraka

Niedawno wystartował dodruk tej świetnej, rozchwytywanej książki (około 940 stron). Mamy dla Was kod: pasja (wpiszcie go w koszyku), dzięki któremu otrzymujemy 10% zniżki - dziękujemy zaprzyjaźnionej ekipie Sekuraka za taki bonus dla Pasjonatów! Książka to pierwszy tom z serii o ITsec, który łagodnie wprowadzi w świat bezpieczeństwa IT każdą osobę - warto, polecamy!

...