Parę miesięcy temu nakręciłem filmiki telefonem. Wszystko ładnie, na smartfonie się odtwarzały poprawnie. Dziś chciałem je zmontować. Przerzuciłem na komputer (Win10) i odtworzyłem.
Pliki mp4 (wideo) są chyba uszkodzone - z początku jest zielony (w systemowym domyślnym programie Filmy i TV) lub czarny (w Windows Media Player) ekran, potem jakby pikseloza, widać lekki obwód postaci, potem zaś normalnie wszystko ok. I tak ze wszystkimi prawie filmikami.
Szukając pomocy w Google pobrałem VLC Media Player i tam wszystko działa, poprawnie się wczytuje, wszytsko dobrze widać.
W związku z tym pełen nadziei władowałem trzy próbne filmiki do Movie Maker, ale tam też są uszkodzone. Montować mam zamiar w Camtasia, więc chyba zaraz jeszcze sprawdzę.
EDIT: OK, sprawdziłem, Camtasia poprawnie odczytuje filmiki, więc chyba nie będzie problemu ;)
Mimo wszystko jestem ciekawy, jak mogę naprawić te filmiki, co się z nimi stało? Może ktoś wie, od czego zależy różnica między Windowsowymi programami, a VLC i Camtasią? :)