Witam,
Mam poważny problem z Debianem gdyż po uśpieniu system nie wstaje. Komputer (dokładnie laptop) uruchamia się lecz tylko wentylatory szumią. Jako że dioda od caps locka nie zapala się wnioskuję że jest to kernel panic.
Jak i gdzie rozpocząć poszukiwania błędów? Dodam że nie robiłem żadnych aktualizacji, instalacji, modyfikacji itp. jedynie podłączyłem na chwilę monitor i jak na razie to jedyna poszlaka.
Edit: Udało mi się rozwiązać problem wyłączając komputer poleceniem "shutdown -P now". Tak, po prostu go wyłączyłem (idiota).