No właśnie. Taki luźny temacik na początek weekendu, ciekaw jestem czy się przyjmie. Osobiście nie znam osoby, która nie ma internetu, a co dopiero komputera. Nawet wśród przedstawicieli klasy niższej (nie mówię o lumpach, menelach, po prostu o biednych ludziach) wszyscy, no dobra 95%, to posiadacze komputera. Co robicie gdy nie ma dostępu do komputera np. braknie zasilania? Ja szukam sobie na siłę nieraz zajęć, idę na trening, którego wcale nie muszę robić, poznać na miasto jakieś dziewczyny, sprzątam pokój do stanu wręcz sterylności, czasem piszę kod na kartce, który później wkleję do kompilatora. :P