Ale kiedy do programowania się zniechęcamy? Przecież w tej pracy chodzi o to, aby główkować do końca... (Za to nam płacą).
Na przykład wczoraj siedziałem od 15:00 do 07:00 po to, aby zainstalować ubuntu, w końcu się udało. Gdy wstałem od 16:00 do 06:00 robiłem to samo, dlatego że steam nie chciał się zainstalować, nie potrzebnie pobierałem paczki apache z konsoli, przez co xampp nie chciał działać, etc. Ale powiem wam że nawet sobie nie wyobrażacie jakie to uczucie gdy się dojdzie do celu, lepsze od seksu, serio.
Gdy pierwszy raz stworzyłem cms'a skakałem z radości, aż pochwaliłem się mamie o tym, co dokonałem, mimo że ona zapewne myśli iż HTML to jakaś choroba a CSS to szczepionka.
To jest chyba to, co nasz przytrzymuje od poddania się - te uczucie triumfu nad maszyną, że udało się nam po 4 dniach osiągnąć to, co zamierzaliśmy. W dodatku programowanie jest taką dziedziną w której ciągle się rozwijasz, nigdy nie stajesz w miejscu, a jeśli tak jest, to wiedz, że robisz coś źle.
W skrócie mówiąc, jeżeli zakończysz programowanie na napisaniu tła do strony, i powiesz że to za trudne, to się cholera nie dziw, skoro nawet nie chciało się googlować. Nie każdy ma predyspozycje do programowania, i nie należy ludziom wciskać że to przez ich słomiany zapał nie potrafią 'okodować' tego, czy tamtego.
Mam nadzieję że chociaż po części odpowiedziałem Ci na Twoje pytanie.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia, bądź nocy.