Jak dla mnie to jedyną korzyścią, którą wyniosłem przez prawie 3 lata nauki w technikum jest to, że zainteresowałem się programowaniem. Idąc do tej szkoły miałem nieco inny obraz tego, co będziemy tam robić, można powiedzieć, że poszedłem tam dlatego, bo po szkole będziesz miał papier technika informatyka i łatwo będzie znaleźć pracę.
Przed pójściem do szkoły nie wiedziałem praktycznie nic, coś tam grafikowałem hobbystycznie i tyle. Przez pierwsze dwa lata byłem dręczony czymś co miałem kompletnie w dupie, mianowicie fizyczną pracą na komputerach, budową systemów operacyjnych czy poznawaniem dziesięciu (nie koloryzuję) sposobów na otworzenie worda, tudzież podkreślania wyrazów etc.
W drugiej klasie zaczęło się programowanie. Nauczyciel prowadził (i wciąż prowadzi...) tak fatalne zajęcia, że nie interesując się samemu programowaniem nie potrafiłem nawet odróżnić sumy logicznej od alternatywy, nie mówiąc już o cout'ach i cin'ach. W przerwie świątecznej aby zaliczyć jakoś ten żałosny przedmiot postanowiłem ogarnąć sprawę na własną rękę, wychodząc z założenia, że przecież ktoś musi potrafić wytłumaczyć ten c++. I nie myliłem się- natrafiłem na film pana Zelenta, później kolejne, a że miałem wcześniej styczność z zarządzaniem forum- zainteresowałem się także programowaniem webowym. I okazało się, że można, a nawet że jest to coś, co mi się podoba i czym chciałbym się zajmować. Także jedyną zaletą, jaką widzę dla siebie z pójścia do technikum jest fakt, iż zainteresowałem się programowaniem, co w ogólniaku mogłoby się nie wydarzyć. Gdybym wybierał teraz- poważnie zastanawiałbym się nad liceum- mniej godzin lekcyjnych, ciekawsze community, czy chociażby dziewczyny ;) ,które u nas w szkole ciężko spotkać. Ponadto matura rok wcześniej. Niby drobnostki, ale jak się takich nazbiera, to faktycznie potrafią zrobić różnicę.
Podsumowując: technikum nic ci nie da, jeśli sam się tym nie interesujesz, a czasem może wręcz przeszkadzać. Z drugiej strony jak już jesteś w temacie, to w technikum przynajmniej masz wrażenie, że robisz to co powinieneś i nie tracisz czasu jak w liceum na szalenie istotnych przedmiotach typu wiedza o kulturze etc. Pamiętaj, że nie tylko ty tak masz, a szkolnictwo w obecnej formie było, jest i będzie. I nie ma na to rady.
P.S. Wiesz co powiedział nam nauczyciel programowania (c++, js) na pierwszej lekcji? Pamiętajcie, że po tych lekcjach i tak nie zostaniecie programistami. Moim celem jest nauczenie was do egzaminu. I to było chyba jedyne zdanie przez te niespełna dwa lata, w którym przyznałem mu rację.