Witam, od razu zaznaczam że mój temat może podchodzić trochę pod fantastykę więc czujcie się ostrzeżeni. xP
Mój laptop nie jest już najnowszy a i w dniu swojej premiery nie powodował opadu szczęki, ot sprzęt z nieco niższej średniej półki, lecz dający sobie radę.
Nigdy grafika nie była dla mnie najważniejsza a i na liczbę klatek nie jestem szczególnie wyczulony, bo mogę grać w tych 15 fps spokojnie w grach gdzie płynność nie jest aż tak potrzebna. No ale do rzeczy, może najpierw podam specyfikacje sprzętu a potem opiszę moje przemyślenia.
Intel Pentium CPU B980 @ 2.40GHz 2.40GHz
4,00 gb ram (w czym dostępne 3,90)
Intel HD Graphics (Sandy Bridge)
http://ark.intel.com/pl/products/69669/Intel-Pentium-Processor-B980-2M-Cache-2_40-GHz --- o ile się nie mylę to to jest właśnie mój sprzęt, tam dokładniej jest opisana moja karta graficzna, niestety najsłabszy i najistotniejszy element w grach.
Dobrze teraz o moim może szalonym pomyśle, otóż chciałbym wykorzystać cały potencjał tego sprzętu w grach, by to głównie na nich się skupiał w trakcie rozgrywki... wiem że można w zasilaniu zmienić parametry z zrównoważonego na wysoką wydajność i powyłączać niepotrzebne procesy w tle, wiem również o istnieniu programu Game Booster który moim zdaniem za wiele nie pomaga, może utrzymuje pewną ilość klatek ale odnoszę wrażenie że bardziej zaśmieca system niż to warte.
Chciałbym w skrócie tak zoptymalizować ten sprzęt by podczas grania skupiał się on tylko na tym, a system zszedł na dalszy plan, żeby wyłącznie działały niezbędne procesy potrzebne do jego funkcjonowania - czyli laptop podczas grania zamieniałby się w konsolę. xP
Może istnieje program podobny do Game Boostera lecz skuteczniejszy, który nie wygląda jak platforma steam i faktycznie optymalizuje system tak by sprzęt mógł się skupić głównie na rozgrywce, a może doradzilibyście mi co pogrzebać w systemie. xp Coś co w dużej mierze by poskutkowało.