Dużo aplikacji korzysta z "Moje dokumenty" oraz z katalogu użytkownika na dysku C (są tam chyba pliki z jakimiś bieżącymi ustawieniami (np. przeglądarki)), instalatory (i nie tylko) korzystają często z katalogów TMP (nie sprzątając po sobie), które domyślnie są na dysku C, przeglądarki internetowe również mogą korzystać z dysku C (nawet jeśli nie są na nim zainstalowane), pulpit jest na dysku C (dużo ludzi ma tam śmietnik w postaci zdjęć, filmów), katalog "Pobrane" również jest na dysku C, a bardzo dużo ludzi nie patrzy gdzie się zapisuje plik po ściągnięciu tylko od razu klika Otwórz i o nim zapomina. Windows jest na dysku C, a z każdą aktualizacją może się zwiększyć jego rozmiar. Same aktualizacje mogą zostawiać jakiś śmietnik (przynajmniej na Win 7). Punkty przywracania również mogą zajmować sporo miejsca.
Aha można zawsze przeskanować system jakimś antysyfem bo może jakis szkodnik sie wdarł.