Wiedza potrzebna czy też nie...

pytanie zadane 23 października 2016 w Rozwój zawodowy, nauka, praca przez Undisputed Gaduła (3,040 p.)

Chciałbym się zapytać czego warto się uczyć poza tym czym zajmujemy się na co dzień. (W większości z nas jest to programowanie, szkolne zajęcia, języki obce oraz inne pasje)

Tzn. mam na myśli np. wiedzę potrzebną do krzyżówek, teleturniejów czy też, aby zabłyszczeć w towarzystwie albo przed osobą płci przeciwnej.

Np. wymyśliłem sobie stolice państw i zauważyłem że to ma sens, ponieważ występują w krzyżówkach, teleturniejach np. Jeden z dziesięciu oraz w aplikacji Quizwanie.

Co też jeszcze może polecić ?

PS. Jeśli ktoś jest zainteresowany pochłanianiem wiedzy w dosyć przystępny sposób to polecam aplikację MEMRISE. Może wy też korzystacie z podobnych aplikacji/programów/stron? Podzielcie się nimi :)

komentarz 23 października 2016 przez DragonCoder Nałogowiec (36,500 p.)

Nie rozumiem Cie, jezeli pytasz czy wart uczyc sie czegos po za szkola, to raczej tak, tam masz wiedze ogolna, a jak chcesz zainponowac kolezanka z klasy lub jakies dziewczynie, to wybierz cos lepszego, umysl i madrosc to jedno, serce i dusza( pid jakim kolwiek wzgledem) to inna rzecz....

3 odpowiedzi

odpowiedź 23 października 2016 przez oleum Użytkownik (840 p.)

Wszystkiego warto się uczyć...

4	komentarz 23 października 2016 przez Ehlert Ekspert (212,670 p.) Nie zgadzam się

1	komentarz 23 października 2016 przez jpacanowski VIP (101,940 p.) @oleum Plus leci...

komentarz 23 października 2016 przez Ehlert Ekspert (212,670 p.)

Pomińmy uczenie się totalnych bzdur bo "wszystkiego" oczywiście nie jest dosłowne.

Uczę się angielskiego. Jestem na średnim poziomie i teraz mam się złapać za francuski bo warto wszystkiego się uczyć? Bez sensu. Lepiej rozwijać angielski do komunikatywnego poziomu.

8	komentarz 23 października 2016 przez erx700 Gaduła (3,430 p.) Np W3Schools nie warto się uczyć ;)

komentarz 23 października 2016 przez oleum Użytkownik (840 p.)

Autor pytania kładzie nacisk na wiedzę ogólną i o to mi też chodziło. A co do Twojego przykładu to masz rację lepiej wyjdziesz na uczeniu się angielskiego ale czy francuski Ci się przyda chociaż na minimalnym poziomie czy też nie tego nie wiem ani ja ani Ty

komentarz 12 sierpnia 2020 przez JakSky Stary wyjadacz (14,770 p.)

@Ehlert,

Uczę się angielskiego. Jestem na średnim poziomie i teraz mam się złapać za francuski bo warto wszystkiego się uczyć? Bez sensu. Lepiej rozwijać angielski do komunikatywnego poziomu.

Francuski to bardzo ładny język. Warto poznać kilka słów :)

komentarz 12 sierpnia 2020 przez Ehlert Ekspert (212,670 p.)

Zgadzam się, mógłbym słuchać i słuchać, nie ma znaczenia czego, grunt że po francusku.

odpowiedź 23 października 2016 przez jpacanowski VIP (101,940 p.)

Uważam, że wszystkiego warto się uczyć. Ja poza programowaniem i webdev'em, interesuję się masą innych rzeczy i codziennie czytam masę materiałów. Nie używam żadnych aplikacji i nie potrzebne mi to. Stolic państw nigdy się nie uczyłem, po prostu je znam. Mogę nawet niektórych zaskoczyć, że Szwajcaria formalnie nie ma żadnej stolicy, a jej funkcję de facto pełni Berno ;) A stolicą Australii nie jest Sydney. Co ciekawe, w podstawówce miałem same najgorsze oceny, zwł. z geografii czy matematyki - ogólnie z wszystkiego. To wina tego, że nauczyciele nie budzą ciekawości, a taki matematyk nie tłumaczy do czego może przydać się znajomość powiedzmy logarytmów. Dopiero potem odkryłem w sobie ciekawość świata. Do pewnego stopnia miałem znajomych z którymi mogłem na jakimś poziomie wiedzy podyskutować, ale obecnie poszedłem z wiedzą za daleko i coraz mniej ich mam ;D Nie lubię gadać o duperelach więc mało kto ze mną długo wytrzymuje ;) Taaak, może jednak warto mało wiedzieć... Jestem typem naukowca / odkrywcy. Trzeba po prostu do wielu rzeczy samemu dorosnąć i samemu chcieć zdobywać wiedzę, a nic na siłę. Dzisiaj mógłbym poprowadzić w swojej szkole lekcje na wyższym poziomie niż moi nauczyciele. Interesuję się fizyką/mechaniką kwantową, astronomią, kosmologią, lingwistyką. To moja miłość. Opanowałem na pewnym poziomie wiele języków obcych, obecnie znam 3 języki obce (angielski, hiszpański, czeski) - utrzymuję cały czas kontakt ze znajomymi z USA, Meksyku i Czech. Kiedyś znałem więcej języków na pewnym poziomie. A nawet stworzyłem 2 własne conlangi. Do tego interesuję się programowaniem niskopoziomowym, architekturą i budową (mikro)procesorów (potoki wykonawcze, ALU, itp.), systemami operacyjnymi i ich budową, mam na swoim koncie mikrojądro, jestem zwolennikiem mikrojądra - czyli z Torvaldsem zaraz bym się pokłucił, tak jak on z Andrew Tanenbaum'em ;) A moim marzeniem jest zbudować talerz latający wytwarzając antygrawitację i osiągając tym samym efekt osłony grawitacyjnej i zawieszając go w polu magnetycznym, a nie jakieś tam drony ;) Dzięki tej wiedzy czuję się wolny i szczęśliwy, nie muszę wcale pracować dla korporacji, wstawać codziennie rano i codziennie robić to samo, nawet za 12 tyś. zł. Nie mówię, że jestem najmądrzejszy i postradałem wszystkie rozumy - ale fakt jest faktem, że nie mam z kim podyskutować ;) Aha, i nie robię tego aby komuś zaimponować - robię to dla siebie.

1	komentarz 23 października 2016 przez lateM Pasjonat (17,660 p.) *pokłócił

komentarz 23 października 2016 przez CzlowiekSkrypt Nałogowiec (26,340 p.)

Tak z ciekawości, jeśli można spytać, Waść jaki rocznik? PS. Czasem trzeba pogadać o duperelach i się pośmiać. :) Nie można tak cały czas na poważnie :)