Studia - programowanie, Politechnika Śląska > Matematyka stosowana > Informatyka

Question

Witam.

Jestem tegorocznym maturzystą i chciałbym prosić o wypowiedzi w temacie osoby starsze, z większym bagażem doświadczenia ;)

Od ok. 6 lat interesuję się informatyką "internetową" - kiedyś było to tworzenie samych stron w HTMLu + CSS, a na chwilę obecną łapię się wszelkich zleceń z zakresu PHP z wykorzystaniem baz danych. Na co dzień zbieram zlecenia na portalu oferia.pl i daję radę zarobić w przeciągu miesiąca nawet 3000 zł. Dla mnie to duży sukces, ale wiem że na etapie wykształcenia średniego zatrzymać się po prostu nie wypada. Większość pracodawców oferujących pracę online (np. na forach) zaznacza, że szuka osób z wykształceniem kierunkowym. Chciałbym w przyszłości móc dorwać dobrze płatną pracę i jednak mieć ten papier, że ukończyłem studia w dziedzinie IT.

Matura wypadła u mnie raczej nie najlepiej - 80% podstawa z matematyki, 20% rozszerzenie z matematyki, 72% podstawa z angielskiego i tylko 30% rozszerzenie z ang. Myślałem nad studiami na AGH, ale jak zobaczyłem progi z zeszłego roku to dałem sobie spokój z miejsca, ale szczerze mówiąc to żadna specjalizacja z AGH mnie nie zachęca - wszystko jest takie ogólnikowe, żadnych konkretów. Zajrzałem natomiast na stronę Politechniki Śląskiej w Gliwicach na wydział Matematyki Stosowanej, kierunek Informatyka i... jeest ! Są dwie specjalizacje, które samą nazwą mnie do siebie przyciągnęły:

•  programowanie Internetu - czyli to co mnie interesuje i czego szukałem na AGH, a jakoś nie znalazłem,
•  programowanie urządzeń mobilnych - nie miałem do czynienia z tworzeniem aplikacji chociażby na Androida, ale ostatnio widziałem ofertę pracy z blablacar.pl, gdzie szukali programisty urządzeń mobilnych i oferowali zarobki w granicach 10.000 - 12.000 zł, także godziwa pensja, a sama specjalizacja na pewno bardzo przyszłościowa.

Problem w tym, że w internecie panuje jakieś przekonanie, że wszystkie wydziały na tej uczelni są "blee", super jest tylko wydział Automatyki, Elektroniki i Informatyki. Mnie szczerze mówiąc ta informatyka na tym wydziale nie przekonuje, też zero konkretów, jakieś poboczne przedmioty niemające za wiele wspólnego z samym programowaniem (co dla mnie jest priorytetem bo papier ma mi pomóc w znalezieniu pracy na stanowisku programisty, a nie jako nauczyciel obsługi Excela w gimnazjum). Czy ktoś może mi doradzić czy w moim przypadku wybór Informatyki na wydziale Matematyki Stosowanej w Gliwicach (Politechnika Śląska) to dobry wybór?

Pozdrawiam,

Michał.

Answer 1

Odpowiem na podstawie swojego doświadczenia bo ja z wykształcenia nie mam nic wspólnego z infą. Jeśli już programujesz to po prostu rozwijaj się w tym. Żadne wykształcenie nie da Ci takiego rozwoju jaki sam sobie zapewnisz. Tutaj trochę o kształceniu: http://hakierka.pl/2016/07/05/nie-dostaniesz-sie-na-studia/

Znam ludzi po Polibudzie Śląskiej, którzy sobie ją chwalą, a są którzy nie. Mam brata po AGH i no ciężko powiedzieć. Zależy czego chcesz się nauczyć, ważne abyś nie podchodził do studiów 0:1, że jak Ci się podwinie noga to już kaput. Weź sobie do serca swój własny rozwój. A co do matury to się nie przejmuj. Głowa do góry i do przodu :)

Answer 2

Jestem w bardzo podobnej sytuacji, z tym że matura poszła mi dobrze i mógłbym pójść na ten *jedyny i właściwy* wydział AEI na Politechnice Śląskiej. Ale jeśli chodzi o informacje o programach podane na stronie tej politechniki to o wiele bardziej odpowiada mi informatyka na wydziale MS.. Niestety opinie krążące po internecie mówią, że jak informatyka na Politechnice Śląskiej to tylko na AEI :/ Nie wiem już czy pójść na ten wydział AEI mimo że niezbyt odpowiada mi to czego tam uczą, czy pójść na MS i teoretycznie uczyć się tego co chce, czy całkiem odpuścić sobie *dobrą uczelnię* i pójść na Uniwersytet Ekonomiczny w Kato bo mam tam dobry dojazd i dużo łatwiej się zdaje, czyli będę miał więcej czasu na samodzielną naukę...

Answer 3

Ja zdecydowanie bliżej też mam na Uniwersytet Ekonomiczny w Kato, ale tam też nie ma tego, co by mnie interesowało. Złożyłem już kandydaturę na MS w Gliwicach, zobaczymy. Z jednej strony idę tam tylko po papierek, z drugiej nie chce tracić czasu na bezsensowne studiowanie czegoś podobnego do Informatyki, jaką mnie interesuje. Zobaczymy.

Answer 4

Słyszałem od znajomego byłego studenta informatyki i tego co prowadzi rozmowy kwalifikacyjne do "swojej" firmy, że tak naprawdę lepiej jest się wybrać na ten mniej wymagający kierunek, ponieważ będziesz miał więcej czasu na rozwój w stronę swoich zainteresowań. Zaś na takiej rozmowie w ogóle nie patrzy się na uczelnie, ale na to co umiesz. Skoro potrafisz już na tym zarabiać, to tak naprawdę wątpię aby nauczono Cię czegokolwiek nowego. Warto jednakże na nie iść, ponieważ firmom opłaca się brać studentów na np stanowiska juniorów .

Answer 5

Odpowiem z punktu widzenia absolwenta wspomnianego wydziału (z ubiegłego roku), również webdevelopera. Może komuś się jeszcze przyda trochę informacji.

Też miałam wcześniej "samoukową" praktykę, ale zachęciła mnie specjalność Programowanie Internetu, swego czasu chyba jedyna taka na pierwszym stopniu, i to w mojej okolicy, w dodatku ze stypendium unijnym - no jakby mi ta oferta z nieba spadła, więc aplikowałam. Nie myślałam nawet o tych bardziej technicznych wydziałach - nie po drodze mi ze sprzętem. Tutaj podejście jest matematyczne, bez podstaw algebry się nie obejdzie, a do tego zawsze dołożą jakieś dodatkowe matematyczne kursy. Większość kadry to matematycy. Na poziom merytoryczno-dydaktyczny nie można raczej narzekać. Ale jak to chyba na każdym wydziale bywa jest tu wielu porządnych i kompetentnych ludzi, niektórzy są niedocenieni, zaś inni... ech ;) Tak samo jak są kursy ważne i ciekawe i są takie do zaliczenia i zapomnienia ;)

Dyplom nie jest najważniejszy w tej branży, ale zawsze to wartościowy papierek; studia trudne nie są, jeśli ktoś już i tak to robi. Mi przydała się wiedza i umiejętności zdobyte podczas studiów, sama bym do tego tak systematycznie nie usiadła, a przede wszystkim było dość przyjemnie. Wkręciłam się m.in. w aplikacje mobilne właśnie dzięki kursom na studiach, bez tego raczej bym się nie poważyła. Nie mniej ważne są zdobyte znajomości. Treści kursów były w miarę życiowe, a wydział starał się dostosowywać do potrzeb studentów i biznesu, były dodatkowe kursy, certyfikaty i spotkania z profesjonalistami. Nie wiem jak teraz, kiedy nie ma już chyba projektu Enter.

Dostać się jest łatwo, szczególnie w rocznikach niżowych. Przestrzegam jednak przed pójściem tam tylko dla jakiejś wybranej specjalności, gdyż jej otwarcie zależy od liczby chętnych na koniec drugiego roku! Więc jeśli te dwa lata zaliczy mniej niż 50 studentów, otworzą tylko dwie wybrane przez większość. U nas nie otworzyli Multimediów (tylko internety i security), więc wiele osób od początku audiowizualnieskrętnych się obeszło smakiem.

Dopiszę jeszcze o organizacji studiów - z tym było najgorzej; nikt nic nawet w dziekanacie nie wiedział, wszystko było ustalane na ostatnią chwilę; nieraz żartowaliśmy, że to Wydział Dezinformacji Stosowanej. Ale może to był taki pierwszy rocznik po jakichś zmianach, na pewno pierwszy z Enterem. Także było to dość toporne organizacyjnie, ale po dyplomie wszystko to wspomina się z rozrzewnieniem ;)

Po więcej informacji, również na temat projektów końcowych czy egzaminu, zapraszam na priv.

Pozdrawiam,

Rhia